Ależ "połów"! W pobliżu wybrzeża Meksyku nurkowie natknęli się na wyjątkowe znaleziska

Choć dziś Sisal jest niewielkim miasteczkiem, przed laty był głównym portem Jukatanu (z czasem stracił znaczenie na rzecz Progreso, wybudowanego na wschodzie). Można więc było się spodziewać, że dno morskie jego niedalekiej okolicy skrywa liczne tajemnice. Ale chyba nikt nie miał pojęcia, że pozostałości po świetlanej przeszłości będą tak imponujące.

Jak podał "Yucatan Times", ok. 40 km na północny zachód od Sisalu, w obszarze nazywanym obecnie Madagascar Canyons, nurkowie odkryli wrak holenderskiego statku. Meksykańscy archeolodzy szacują, że mógł przeleżeć na dnie nawet 300 lat. Z konstrukcji najlepiej zachowało się dwanaście działek o długości 2,5 m – według ekspertów przypominają artylerię używaną przez holenderskie okręty wojenne, które żeglowały do Indii Zachodnich w XIX w.

O stulecie młodszy może być natomiast brytyjski parowiec, który nurkowie odnaleźli ok. 2 km na północ od Sisalu, w Adalio. To parowiec typu Mississippi, najprawdopodobniej zbudowany między 1807 a 1870 r.

Z kolei 4 km od miasteczka natrafiono na starą latarnię morską, zniszczoną prawdopodobnie przez burzę tropikalną. Choć nie zachowała się w jednym kawałku, wiadomo, że miała ok. 8 m wysokości i średnicę 3,5 metra. Specjaliści sądzą, że została wybudowana podczas rządów byłego prezydenta Meksyku, Porfiria Diaza. A to pewnie nie dopiero początek rewelacyjnych znalezisk w pobliżu Sisalu.