Trwa ładowanie...
d151aiu
03-07-2008 11:00

Japońscy turyści pokutują za graffiti

Japońskie tygodniki i stacje telewizyjne wykryły autorów japońskich graffiti na kopule słynnej florenckiej katedry. Zostali surowo ukarani, a Włosi wzdychają: „Szkoda, że tak nie dzieje się u nas” czytamy w "Rzeczpospolitej".

d151aiu
d151aiu

_ Japońskie tygodniki i stacje telewizyjne wykryły autorów japońskich graffiti na kopule słynnej florenckiej katedry. Zostali surowo ukarani, a Włosi wzdychają: „Szkoda, że tak nie dzieje się u nas” czytamy w \"Rzeczpospolitej\". _

Włochy odwiedza rocznie blisko 5 milionów turystów z Japonii i należą oni do ulubionych gości. Są bogaci, spokojni, uprzedzająco grzeczni i zgodni.

Jeśli Włoch chce powiedzieć, że ktoś szasta pieniędzmi, powiada: „Kupuje jak Japończyk w sklepie z pamiątkami”. Są ukochanymi klientami włoskich taksówkarzy i właścicieli restauracji, bo płacą bez szemrania każdy podsunięty rachunek.

Wczoraj Włosi pokochali ich jeszcze bardziej. W Japonii zorganizowano polowanie na wandali, którzy zostawiali po sobie ślady na kopule Brunelleschiego katedry Santa Maria del Fiore we Florencji. Jeden z japońskich turystów zobaczył tam japońskie graffiti, oburzył się, sfotografował i po powrocie do kraju zainteresował sprawą japońskie media. Te uznały, że graffiti przynoszą wstyd Japonii, i postanowiły napiętnować sprawców.

Fotografie w japońskiej telewizji, w dwóch najpopularniejszych japońskich dziennikach „Yomiuri Shimbun” i „Asahi Shimbun”, z pytaniem, kto widział?

d151aiu

W kilku przypadkach identyfikacja sprawców była prosta. Na przykład uczennica żeńskiej szkoły w Gifu wypisała na marmurze pisakiem swoje imię i nazwisko. Podobnie zrobiło trzech studentów uniwersytetu w Kioto. Co więcej, ślad po sobie zostawił również nauczyciel i trener drużyny baseballowej szkoły w Mito. Nie podpisał się, ale w identyfikacji pomogli widzowie i czytelnicy. Do kamery tłumaczył: „Słyszałem, że napis na kopule przynosi autorowi szczęście”. Trenerowi przyniósł jednak pecha, bo został natychmiast zwolniony. Studentom grozi wyrzucenie z uczelni, a uczennice zostały zawieszone na dwa tygodnie, podobnie jak towarzysząca im w wycieczce do Włoch nauczycielka.

d151aiu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d151aiu