Sopot wypowiada walkę pijanym
Koniec z imprezami na Monciaku. Władze Sopotu zapowiadają walkę z pijanymi na tym najpopularniejszym nadmorskim deptaku.
To efekt rajdu samochodem, jaki urządził sobie 32-letni mieszkaniec Redy po ulicy Bohaterów Monte Cassino i sopockim molo. Kierowca, który zranił 23 osoby spacerujące po Sopocie, prawdopodobnie był pod wpływem środków odurzających.
Dziś odbyła się narada z udziałem prezydenta Sopotu *oraz służb odpowiedzialnych za porządek. Jacek Karnowski zapowiada, że w najbliższy weekend na *Monciaku i molo pojawią się dodatkowe patrole policji i straży miejskiej.
Mimo apeli mieszkańców wjazd na deptak nie zostanie zamknięty. Nie zgadzają się na to straż pożarna oraz pogotowie.
Kierowca Hondy Civic zakończył swój rajd na drzewie. Od linczu uratowała go policja, która pojawiła się na miejscu wypadku. Jak relacjonują świadkowie, chociaż rajd po deptaku trwał kilka minut, w okolicy nie było żadnego patrolu.
IAR/TVP Info/jp/buch/if