Trwa ładowanie...
03-03-2014 13:39

Upalne miasta

O nadmiernym zużyciu paliw kopalnych, takich jak ropa, węgiel czy gaz oraz stale powiększającym się efekcie cieplarnianym słyszymy nie od dziś. Czy jednak oddziaływanie człowieka na klimat to tylko problem globalny? Niekoniecznie. O tym w skali lokalnej, kumulującym się szczególnie na obszarach zurbanizowanych, gdzie postępuje degradacja terenów zieleni oraz jego niekorzystnym wpływie na zdrowie człowieka mówi się coraz częściej i dobitniej.

Upalne miastaŹródło: Mastermind Sp. z o.o.
d2lhuhy
d2lhuhy

Miejska aura
Na klimat danego środowiska miejskiego ma wpływ wiele czynników. Jednym z nich są uwarunkowania geograficzne. Największą skalę oddziaływania na komfort zamieszkania w mieście przypisuje się jednak wzrastającej liczbie ludności. Zapotrzebowanie na nowe mieszkania czy usługi generuje zmiany podłoża – obserwujemy znaczną przewagę tego sztucznego nad biologicznie czynnym.

Miejska wyspa ciepła
Choć miasto wytwarza swój swoisty mikroklimat, w zależności na przykład od intensywności zlokalizowanych w nim źródeł emisji to każde z nich wykazuje jednakową tendencję – jest wyspą ciepła. Co to w praktyce oznacza? Nawierzchnie sztuczne tj. jezdnie, chodniki, place, parkingi czy dachy zaburzają naturalną wymianę ciepła i wilgoci, a deficyt terenów zieleni dodatkowo pogłębia ten stan. Podłoże sztuczne w dzień nagrzewa się wolniej niż grunt rodzimy, zatem obszary miejskie – intensywnie zabudowane charakteryzują się niższą temperaturą aniżeli obszary go otaczające. Z kolei w trakcie godzin popołudniowych i nocy budynki, place i ulice oddają do atmosfery nagromadzone w ciągu dnia ciepło, temperatura w stosunku do obszarów wiejskich jest wówczas wyższa. Zwiększona chropowatość podłoża i istnienie licznych barier architektonicznych przekłada się również na większą intensywność opadów atmosferycznych, zamgleń i zachmurzenie oraz zmniejszoną prędkość wiatru na obszarach zurbanizowanych. Mury budynków czy betonowe
chodniki kumulują duże ilości ciepła, oddają je natomiast stopniowo z powodu niedostatecznego przewietrzania.

*Na ratunek zieleń *
Pomijając czynniki klimatotwórcze - typu emisja zanieczyszczeń czy ukształtowanie terenu zwróćmy uwagę na przyczyny zróżnicowania cech klimatu miejskiego zależne bardziej od jego charakteru. Podstawową, wspomnianą wcześniej jest oczywiście struktura zabudowy warunkująca dopływ wiatru i promieniowania słonecznego. Duży wpływ na kondensację zjawiska w centrach oraz jego osłabienie w dzielnicach pokrytych zabudową luźną ma wielkość i struktura obszarów zieleni, stąd też potrzeba ich pielęgnacji i pozostawiania rezerw.

Największy wpływ na miejscowy klimat ma niewątpliwie zieleń wysoka. Oprócz swoich właściwości filtracyjnych – oczyszczających powietrze z zanieczyszczeń może intensyfikować bądź osłabiać ruchy wiatru, w zależności od jej ułożenia. Długie pasy np. aleje drzew je wzmacniają, rozprowadzając na tereny sąsiednie świeże masy powietrza – a co za tym idzie tlen. Z kolei nasadzenia roślinności prostopadłe do kierunku wiatru mogą stanowić zabezpieczenie wiatrochronne. Najczęściej wykorzystuje się tę właściwość do zmiany jego ukierunkowania, po to by skierować zanieczyszczone masy powietrze na tereny inne niż mieszkaniowe. Nie bez znaczenia pozostaje również wiekowość nasadzenia – te starsze produkują większe ilości tlenu i pochłaniają więcej dwutlenku węgla niż młodsze. Jeśli chodzi natomiast o większą obszarowo zieleń niską obniża ona temperaturę i wpływa na zwiększenie wilgotności powietrza.

Lublin, fot. Mastermind Sp. z o.o.

d2lhuhy

Odczucia mieszkańców
Największą różnicą, jakiej doświadczamy my, mieszkańcy centrów dużych aglomeracji jest samopoczucie w trakcie letnich nocy – nie mamy czym oddychać, otwieramy okna, jest parno i wydaje nam się, że utknęliśmy w szklarni. Poza tym zmniejszona prędkość wiatru, skutkująca zawieszeniem w powietrzu zanieczyszczeń, w tym pyłków i alergenów również daje nam się we znaki. Często przebieg chorób alergicznych jest wówczas cięższy – w zależności od natężenia zjawiska wyspy ciepła okres pylenia może się wydłużać. Duże stężenie aerozoli i pyłów nad miastem może powodować migreny, choroby układu oddechowego, serca, układu krążenia czy po prostu gorsze samopoczucie.

Na dnie
Wspomniane czynniki geograficzne, w tym zwłaszcza rzeźba terenu odgrywają bardzo istotną rolę w kształtowaniu klimatu lokalnego. To między innymi geomorfologia terenu sprawia, że Kraków to najczęściej przytaczany przykład miejskiej wyspy ciepła o dużym natężeniu. Położony w głębokiej dolinie Wisły, w dodatku z rozmieszczonymi w różnych częściach miasta zakładami przemysłowymi wytwarza swoisty, dolinny mikroklimat. Miasta usytuowane w taki sposób charakteryzują się specyficznymi warunkami aerosanitarnymi – szybkość wiatru jest mniejsza aniżeli na terenach równinnych czy wyniesionych, jego kierunek jest również ograniczony - znacząco maleje ten prostopadły w stosunku do doliny. Temperatura powietrza w dolinach również rządzi się swoimi prawami – jej spadek skutkuje utworzeniem warstwy hamującej przepływ powietrza. Wszystko to sprawia, że Kraków przykryty jest niewidoczną „smogową” powłoką. Skala zjawiska największa jest na terenie związanym z przemysłem metalurgicznym w Nowej Hucie oraz oczywiście w centrum. W
ostatnich latach tendencja do inwestycyjnego traktowania każdego skrawka terenu doprowadziła do degradacji licznych przestrzeni aktywnych biologicznie, położonych w dzielnicach sąsiednich i na terenach podmiejskich. A jak wiemy, wybetonowane osiedla tylko pogłębiają wymiar zjawiska - podwyższona temperatura zaczyna coraz bardziej dawać się we znaki na terenach mieszkaniowych, poza śródmiejskich. Pogorszenie warunków biometeorologicznych, związane z falami upałów w okresie lata wpływa na samopoczucie mieszkańców Krakowa - określane jest tzw. "stresem cieplnym".

Doświadczenia
Dobre praktyki w zakresie radzenia sobie z uciążliwościami będącymi główną przyczyną zmiany klimatu miejskiego np. emisjami z rur wydechowych pojazdów spalinowych dotyczą wielu płaszczyzn. Przykładem może być zwiększenie udziału zielonej energii – biopaliw w transporcie. W krajach skandynawskich np. Szwecji wprowadzono podatek od energii - w zależności od źródła jej pochodzenia i stopnia wyemitowanego dwutlenku węgla oraz opłatę od środków transportu. Innym rozwiązaniem jest przeznaczenie środków na popularyzację komunikacji rowerowej. Wszystko to, ma korzystny wpływ na stan roślinności, która i tak mocno zdegradowana musi niwelować skutki, jakie „serwuje” obciążony klimat miejski.

W polskich realiach, najczęstszą drogą poprawy stanu klimatu miejskiego jest położenie większego akcentu na wykorzystanie dobroczynnych właściwości zieleni. Wprowadzanie odpowiednio dobranej gatunkowo roślinności izolacyjnej, zarówno w postaci pasów jak i zwartych połaci terenu redukuje poziom zanieczyszczeń. Urządzanie nowych parków, skwerów czy trawników jest zbawienne – promieniowanie słoneczne nie dociera wówczas do sztucznego podłoża gromadzącego ciepło. Zakładanie oaz zieleni w mieście jest obecnie na topie – coraz częściej pojawiają się polemiki i głośne apele o organizowanie w granicach miasta ogródków działkowych, ogródków przydomowych czy zielonych dachów. Badania prowadzone przez Komisję Europejską jednoznacznie wskazują, że nawet mały powierzchniowo ogródek generuje niższą temperaturę w jego przypowierzchniowej warstwie, a w dodatku roznosi na niewielkie odległości chłodniejszą masę powietrza.

d2lhuhy

_ Niniejszy materiał został opublikowany dzięki dofinansowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada wyłącznie Mastermind Sp. z o.o. _

d2lhuhy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2lhuhy