Narciarz uciekał w skarpetkach przed wilkami. Spędził noc na drzewie, bojąc się o własne życie
Brytyjski narciarz Janveer Sandhu uciekał w samych skarpetkach przed watahą wilków. Wspiął się na drzewo w górach, gdzie spędził całą noc. Ma poważne odmrożenia i prawdopodobnie straci kilka palców u stóp. Wszystko wydarzyło się w czasie 5-dniowego urlopu w kurorcie Bansko w Bułgarii na początku lutego br.
Brytyjski narciarz Janveer Sandhu uciekał w samych skarpetkach przed watahą wilków. Wspiął się na drzewo w górach, gdzie spędził całą noc. Ma poważne odmrożenia i prawdopodobnie straci kilka palców u stóp. Wszystko wydarzyło się w czasie 5-dniowego urlopu w kurorcie Bansko w Bułgarii na początku lutego.
Pochodzący z londyńskiej dzielnicy Ilford Janveer Sandhu jest doświadczonym narciarzem, więc będąc na nartach w Bułgarii korzystał z najtrudniejszych szlaków. Podczas szusowania pewnym momencie zboczył z trasy. Wylądował w gęstym, przykrytym grubą pokrywą śnieżną lesie. Jak przekazywał podczas rozmowy z brytyjskimi mediami, lekko uderzył twarzą w drzewo, jednak nie stracił przytomności. Jedynie zranił się w nos. - Zacząłem schodzić w dół, ale kiedy zobaczyłem wilki, zawróciłem - powiedział mężczyzna w rozmowie z _ "The Telegraph" _.
- W panice wspinałem się przez ok. 45 minut, ale było to bardzo trudne - relacjonował. Tłumaczył, że śnieg sięgał mu do pasa, a ciężkie obuwie przeszkadzało mu w poruszaniu się. - Wciąż miałem na nogach buty narciarskie, więc je zdjąłem. Nie myślałem o stopach. Chciałem po prostu przeżyć - opowiadał, wyjaśniając, że od tej pory szedł jedynie w skarpetkach.
- Wilki cały czas kręciły się w okolicy, więc wspiąłem się na drzewo, gdzie spędziłem noc. Jadłem śnieg, ponieważ byłem bardzo spragniony – mówił o swoich przeżyciach Sandhu. Narciarz powiedział_ "Daily Mail" _, że w nocy widział na horyzoncie światła ekip poszukiwawczych. Krzyczał, ale nikt go nie usłyszał. Nie mógł też dodzwonić się do nikogo, gdyż nie było tam zasięgu.
Po wschodzie słońca Brytyjczyk zszedł z drzewa i przez ok. dwie godziny przedzierał się przez zaspy, aż w końcu dotarł do drogi. Tam znalazła go rumuńska rodzina. Mężczyzna z odmrożeniami trafił do szpitala w Sofii, gdzie lekarze próbowali uratować jego kończyny dolne. 13 lutego Janveer został przetransportowany do Anglii, gdzie poddawany jest dalszemu leczeniu. Najprawdopodobniej straci kilka palców u stóp.
Bansko należy do najciekawszych ośrodków narciarskich Bułgarii. Leży u podnóża pasma górskiego Pirin, na wysokości 936 m n.p.m. Łączna długość tras wynosi tam 75 km. Kurort jest popularnym celem wyjazdów zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych narciarzy. Dużą atrakcję w okolicy stanowią znane z 27 minerałów gorące wody termalne, które znajdują się pobliskiej miejscowości Bania.
wg/ik