Najcenniejszy wrak na świecie
Poszukiwacze skarbów twierdzą, że odnaleźli okręt z najcenniejszym ładunkiem w historii. Chodzi o brytyjski statek tzw. parowy tramp, który przewoził ładunek o wartości 2,6 miliarda funtów, w tym diamenty, platynę i złoto.
By chronić ładunek, nazwa i dokładna lokalizacja statku nie zostały ujawnione, jednak amerykańska firma _ „Sub Sea Research” _, która odnalazła statek nadała mu kryptonim _ „Blue Baron”. _
Jak twierdzi Sub Sea Research, brytyjski statek, załadowany towarami przeznaczonymi dla rządu USA w ramach programu Lend-Lease, gwarantującego materialne wsparcie Ameryki dla wojennych wysiłków aliantów w zamian za ustaloną zapłatę, miał wypłynąć z europejskiego portu by potem przybić do USA.
Najpierw jednak brytyjska jednostka przybiła do portu w Ameryce Południowej, gdzie część cargo została wyładowana, po czym popłynął dalej w kierunku Nowego Jorku. Niestety storpedowała go niemiecka łódź podwodna U87. Statek zatonął wraz z trzema członkami załogi, których narodowość jest do tej pory nieznana. Historycy sądzili dotąd, że U87 nie zatopiła żadnych statków w tym rejonie w czerwcu 1942 roku, uważano bowiem, że operowała dalej na północ.
Poszukiwacze skarbów twierdzą, że zlokalizowali statek 244 metry pod wodą w odległości około 64 km od wybrzeży Gujany. Założyciel i dyrektor firmy Sub Sea Research, Greg Brooks, nie ma wątpliwości, że jest to najcenniejszy wrak na świecie.
Wkrótce mają się rozpocząć prace nad wydobyciem drogocennego ładunku. Amerykańska firma, która zajmuje się całą sprawą twierdzi, że na pokładzie znajduje się 10 ton sztabek złota, 70 ton platyny, półtorej tony diamentów przemysłowych i 16 milionów karatów prawdziwych brylantów. Ponadto mogą tam się znajdować także tysiące ton sztabek cyny i miedzi.
Całkowita wartość łupu została oszacowana według obecnych cen na 2,6 miliarda funtów. Firma dokłada wszelkich starań, by całą sprawę utrzymać w tajemnicy do czasu wydobycia skarbu, jednocześnie zgłosiła roszczenie do znaleziska w amerykańskim federalnym sądzie marynarki. Jak dotąd nie zgłoszono, żadnych konkurencyjnych wniosków, ale chętnych może być więcej.
Jak mówi Brooks: – \"Wiem, że wszyscy będą chcieli odebrać nam skarb, ale my robimy wszystko zgodnie z regułami. Najgorszy dla nas scenariusz, w oparciu o prawo regulujące kwestie odnalezionego mienia, przewiduje, że dostaniemy 90 procent, ale będziemy się starali uzyskać pełne 100 procent.\"
_ wilczek _