Podziemne miasto Coober Pedy
Australijskie miasteczko Coober Pedy, położone na południu kraju, jest jednym z najbardziej nietypowych na świecie. Znajduje się w nim ok. 100 domów, choć praktycznie nikt w nich nie mieszka. 80 proc. tego liczącego niespełna 2 tys. ludności miejsca żyje w podziemiach.
Coober Pedy położone jest w bardzo niesprzyjającym środowisku naturalnym. Temperatury w czasie lata wahają się pomiędzy 35-45 stopniami Celsjusza w cieniu, choć bywają i wyższe. Okolice często nawiedzają także burze piaskowe. By chronić się przed palącym słońcem, mieszkańcy postanowili zejść do podziemi i zamieszkać w wydrążonych w skałach tunelach. Temperatura w nich jest niższa – wynosi ok. 25 stopni. Stąd też wzięła się nazwa miasteczka. Coober Pedy to angielska nazwa aborygeńskiego wyrażenia "kupa piti", które oznacza "dziura białego człowieka".
Dlaczego pomimo odcięcia od świata i wysokich temperatur ktoś chce mieszkać w tym niewielkim miasteczku? Odpowiedź jest prosta. W Coober Pedy wydobywa się najcenniejsze i najdroższe na świecie opale, a zysk z ich sprzedaży jest naprawdę wysoki. Niewielkie kryształy tego minerału potrafią kosztować od kilkunastu do nawet kilkuset dolarów.
Historia miasta sięga 1917 r., kiedy zakończono budowę kolei transkontynentalnej. To właśnie wtedy wielu ludzi przybyło to tego miejsca, aby poszukiwać drogocennych kamieni w podziemiach. Początki były bardzo trudne. Zaopatrzenie i woda były dostarczane z bardzo odległych miejsc. Nawet po zbudowaniu dużych podziemnych zbiorników na wodę, jej zasoby wynosiły jedynie 60 litrów na tydzień.
Obecnie mieszkańcy żyją w cywilizowanych warunkach. Mają dostęp do elektryczności i bieżącej wody. Pochodzi ona ze źródeł położonych ok. 25 km od miasta. Proces jej pozyskiwania i oczyszczania jest bardzo kosztowny.
Na terenie Coober Pedy znajduje się wszystko to, co powinno znaleźć się w niewielkim miasteczku. Są tam sklepy, bank, poczta, niewielki szpital, kościoły różnych wyznań oraz bar. Oczywiście wszystkie te obiekty znajdują się pod ziemią.
Serbski Kościół Prawosławny to dowód na wielokulturowość miasta (fot. Dmitry Chulov / shutterstock.com)
wg