Na rozmowę umawialiśmy się kilka razy. Niełatwo było nam się zgrać. Brak możliwości połączenia, kłopoty z zasięgiem, różnica czasowa. Chociaż na co dzień mieszka w Szczecinie, to wiecznie gdzieś go nosi. Właśnie jest w Gwadelupie i prędko nie wróci. Z tego wyjazdu, 25-letni Filip Małynicz, już wytrawny podróżnik, z pewnością przywiezie kolejną porcję zachwycających zdjęć.