O dalmatyńskiej fjace napisano już nie jeden wiersz. I nie jeden z nich był prawdziwą odą. Bo rozpoznać fjakę, a nawet dać się ponieść jej rytmowi to jedno, ale wytłumaczyć w kilku słowach, czym jest – o, to zupełnie co innego. Kto jej doświadczył, ale próbuje wyjaśnić, czym jest fjaka, cóż… porywa się z motyką na słońce.