W 40 dni do Sydney, 20 do San Francisco i 5 do Polski. Tyle, jeszcze sto lat temu, trwały podróże z Londynu do wymienionych miejsc. Współczesne możliwości podróżowania sprawiły, że czas ten skrócił się do 24, 12 i niecałych dwóch godzin. Dziś większość miejsc jest na wyciągnięcie ręki. Większość, bo wciąż są takie, do których nie można dotrzeć wcale lub było w nich niewielu.