Serbia to jeden z mniej popularnych kierunków wśród polskich turystów. Szczególnie dziś, gdy stoi w politycznym rozkroku. Gdy po kilkuletniej przerwie wybieram się na branżowe spotkanie do Belgradu, wielu gości nie ukrywa radości z możliwości zobaczenia się na żywo. Wszyscy powtarzają, że w biznesie turystycznym jedyne, czego nam potrzeba, to brak granic oraz pokój. Granice jednak, jak wiadomo, powróciły, a wojna w Europie przyszła do nas, czy tego chcieliśmy, czy nie.