Szacuje się, że w tym roku aż 68 mln turystów spędzi lato w jednym z najpiękniejszych państw nad Morzem Śródziemnym. Mowa oczywiście o słonecznej Italii. Jeśli prognozy przedstawione przez instytut badawczy Demoskopika się potwierdzą, to będzie to większa liczba niż przed pandemią. Szacuje się, że turyści wydadzą we Włoszech 46 mld euro.
Sytuacja w turystycznym włoskim regionie Emilia-Romania powoli wraca do normy, po tym jak przez kraj przeszły ulewy. Spowodowały gigantyczne powodzie i straty rzędu 7 mld euro. Zalane były domy, sklepy, szkoły czy kościoły. Niektórzy stracili dobytek całego życia.
Katastrofalne w skutkach ulewy nawiedziły kilka włoskich regionów, w tym popularny wśród turystów - Emilia-Romania. Powodzie i osuwiska zmusiły do ewakuacji tysięcy ludzi. Kilka osób nie przeżyło. W kilku regionach obowiązują czerwone i pomarańczowe alerty pogodowe. Linie lotnicze są w stałym kontakcie z władzami poszczególnych lotnisk, gotowe do czasowego odwoływania poszczególnych połączeń.
Władze włoskiego kurortu Riccione wprowadziły zakaz palenia papierosów nad brzegiem morza w pasie pięciu metrów plaży od linii wody. Co ciekawe, wielu palaczy popiera taką decyzję.
Riwiera nad Adriatykiem we włoskim regionie Emilia-Romania, mimo pandemii i limitów wynikających z reżimu sanitarnego, przeżywa niemal złote czasy - donosi włoska prasa. Na miejscu obecni są turyści z całej Europy.
Nadmorski kurort Riccione, położony w regionie Emilia-Romania, odwiedzają każdego sezonu rzesze turystów. Czy w tym roku będzie tak samo? Burmistrz miasteczka, Renata Tosi, poinformowała, że tamtejsze plaże mogą być otwarte już w połowie czerwca.
Rimini, czyli największy kurort w regionie Emilia Romania słynie nie tylko z urokliwych plaż, ale również może szczycić się bogatą ofertę kulturalną i artystyczną.
Wizytówką Emilii Romanii są centra najważniejszych miast: Bolonii, Modeny, Parmy, Ferrary. Od Piacenzy po Rimini ciągnie się wybudowany przez Rzymian szlak via Emilia. Noszą one ślady podobieństwa, a zarazem każde z nich jest inne i wyjątkowe.