9-letni Antek utknął na stoku, po tym jak opiekun stwierdził, że "dziecko się nie słucha, więc musiał je zostawić." Instruktor Marcin Kęsek pomógł przerażonemu chłopcu zjechać, a całą sprawę opisał w mediach społecznościowych, żeby zwrócić uwagę na problem opieki nad dziećmi podczas szkółek i obozów. W sieci rozpętała się burza.