Ten mężczyzna nie boi się najbardziej ekstremalnych temperatur. I wykąpie się w lodzie, i przebiegnie pustynię, i wdrapie na najwyższy szczyt. Co prawda na Mount Everest w samych szortach nie udało mu się wejść (zakończył na wysokości 7,4 tys. m), ale nie z powodu przemarznięcia. Na koncie ma wiele innych rekordów zimna – nie bez kozery bywa nazywany „Człowiekiem lodu".