Amsterdam, Holandia - rowery są naprawdę plagą!
Rowery *są naprawdę plagą, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Widząc rozwiązania w *Amsterdamie już wiemy jak daleko jesteśmy za Holandią. Trochę w filozofii, w myśleniu, w projektowaniu. Tu *ścieżki rowerowe *nie są "plombami", czymś nienaturalnym, ingerującym w dotychczasowy ład i porządek lecz na odwrót. Tu jakby cała reszta dopasowuje się do ścieżek rowerowych, różnych ludzi na rowerach od pani z zakupami przez białe kołnierzyki po turystów. Wręcz *rowerzyści *mają pierwszeństwo przed wszystkimi. Nas zaskoczyło jednak to, że wyobrażenie o amsterdamskich rowerzystach było tak inne od realnego widoku. To chaos jednocześnie. Każdy jedzie, zatrzymuje się, manewruje, rozmawia przez telefon, nikt się nie przewraca. A w tle na dodatek setki rowerów przyczepionych, opartych, leżących, śpiących przy każdym murku, barierce, ławce. Wyglądało to niesamowicie. To trzeba było zobaczyć!