Coś tu śmierdzi
Niefrasobliwi pasażerowie potrafią namieszać wiele na pokładzie samolotu. Bywają jednak przypadki, że kiedy nawet z ich przyczyny samolot musi nagle lądować, nikt nie ponosi kary. Tak właśnie było, kiedy w marcu tego roku samolot British Airways, lecący z Heathrow do Dubaju, został w pół godziny po starcie zawrócony. Powód? Ktoś zrobił śmierdzącą kupę w toalecie, a załoga stwierdziła, że nie będzie w stanie zniwelować przykrego zapachu. Pilot dostał wiadomość od personelu pokładowego i po konsultacjach ze stewardesami postanowił zawrócić maszynę. Do Dubaju pasażerowie dotarli z 15-godzinnym opóźnieniem, a za niedogodności związane z lotem i opóźnieniem, mogli ubiegać się o odszkodowanie.
ml