Będzie groźnie nad Bałtykiem
Czy będzie miał nas kto ratować? Nad Bałtykiem może w tym roku zabraknąć ratowników WOPR, wszystko przez nowe przepisy dotyczące wieku ratowników - muszą być pełnoletni.
Czy będzie miał nas kto ratować? Nad Bałtykiem może w tym roku zabraknąć ratowników WOPR, wszystko przez nowe przepisy dotyczące wieku ratowników - muszą być pełnoletni.
Mimo że lato nas w tym roku nie rozpieszcza, to nad polskie morze z pewnością przyjadą turyści spragnieni kąpieli. Nad ich bezpieczeństwem będą czuwać członkowie WOPR, jednak ich liczba może się zmniejszyć w niektórych kurortach nawet o 30 proc. Sytuacja jest związana ze zmianą przepisów dotyczących wieku najmłodszych ratowników - muszą mieć ukończony 18 rok życia.
Na plażach w Mielnie i Kołobrzegu nieletni ratownicy, głównie 17-latkowie, stanowią niemal 30 procent załogi, co oznacza, że zabraknie ich nad wodą w tym sezonie. Problemem jest nie tylko wiek - brakuje chętnych do pełnienia służby ratowniczej także ze względu na niskie płace (ok. 1800 zł. brutto) oraz wysokie koszty kursów, m.in. pierwszej pomocy (nawet do 3 tys. zł.). A odpowiedzialność za ludzkie życie przecież nie ma ceny.
Według ustawy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, któremu podlega WOPR, na każde 100 metrów plaży powinno przypadać minimum trzech wykwalifikowanych ratowników. W obecnych warunkach będzie to bardzo trudne do spełnienia.
Jaki los czeka tłumnie przybywających nad morze wczasowiczów? Czy dojdzie do łamania prawa, a może plaże zostaną pozbawione należytej opieki? Taka sytuacja jest nie do pomyślenia, jednak już w tej chwili wiadomo, że sezon urlopowy 2012 nad Bałtykiem będzie dla ratowników jednym z najcięższych.
Możliwe, że tragiczną sytuację na polskich kąpieliskach tego lata uratuje tylko brzydka pogoda. Albo wzmożone zainteresowanie pracą w WOPR.