Chiny - jeden z najdziwniejszych budynków na świecie

*Mogłoby się wydawać, że w dzisiejszych czasach już żadna budowla nie jest w stanie nas zadziwić swoim kształtem czy wysokością. Jednak w przypadku Chin trzeba być przygotowanym dosłownie na wszystko. Hotel Tianzi, położony ok. 50 km od Pekinu, pokazuje, że w Państwie Środka realizuje się projekty, na które gdzie indziej mało kto by się zdecydował. *

Hotel Tianzi to zdecydowanie jeden z najbardziej nietypowych budynków na świecie. Znajduje się w chińskim mieście Langfang, w prowincji Hebei, ok. godziny drogi od Pekinu. Dzięki wyjątkowemu wyglądowi zdobył tytuł „największego na świecie budynku wizerunkowego” i umieszczony został w _ Księdze rekordów Guinessa _.

Tianzi został zbudowany w 2000 roku. Posiada 10 kondygnacji i jest wysoki na prawie 42 metry. Jego nazwa w języku polskim oznacza_ Hotel Syna Niebios _. Określa się go również jako Dom Trzech Herosów. To dlatego, że przedstawia popularną w wierzeniach ludowych trójcę bóstw gwiezdnych, znaną także jako Sanxing. W tradycyjnej astronomii chińskiej postaci te często identyfikowane są z trzema gwiazdami Pasa Oriona. W skład triady wchodzą Shouxing, który jest bogiem długowieczności (znajduje się z lewej strony budynku), a charakterystyczny dla niego atrybut to brzoskwinia. Kolejna postać to Fuxing, który jest bogiem szczęścia. Ostatni heros to Luxing, przedstawiany w stroju mandaryna. Ma symbolizować karierę. Ich historia sięga tradycji religijnych, wywodzących się jeszcze z czasów dynastii Ming.

Pomysł na nazwę hotelu nie jest przypadkowy - została ona zaczerpnięta od nazwy okolicy, w której się znajduje. Obiekt usytuowany jest w miejskiej strefie gospodarczo-technologicznego rozwoju, która nazywana jest _ ogrodem syna niebiosów _. Większość pokoi w budynku jest prosto urządzonych, jednak dwa z nich wzbudzają duże zainteresowanie gości. Pierwszy z nich ulokowany jest w "brzoskwini", która znajduje się w ręku bóstwa Shouxing. Drugi to apartament prezydencki, ulokowany w głowie środkowego mędrca.

Zobacz także: Europejskie hotele, które trzeba odwiedzić

wg