Chiny po polsku

Kim są lub byli Polacy mieszkający w Chinach? Czy mają jakikolwiek wpływ na społeczeństwo? Na to pytanie zamierzają odpowiedzieć polscy podróżnicy, Martyna Nowicka i Mateusz Paprocki, którzy 1 kwietnia wyruszają w 1,5 miesięczną podróż do Azji.

Celem wyprawy, nad którą patronat redakcyjny ma Turystyka Wirtualnej Polski, jest pokazanie życia w Państwie Środka przez pryzmat sylwetek Polaków z Chin.

Państwo Środka to najludniejszy kraj na kuli ziemskiej, zamieszkany przez niemal 20 proc. światowej populacji. Kraj totalitarny, niesamowicie zróżnicowany etnicznie, kulturowo i… kulinarnie. Tak naprawdę nie istnieje pojęcie „język chiński”, dwa dominujące języki to kantoński i mandaryński, ale języków i dialektów w Chinach jest tak wiele, że często mieszkańcy wiosek oddalonych od siebie o kilkaset kilometrów nie są w stanie się porozumieć.

Czytaj także: Najbardziej zachwycające miejsca w Chinach

Polacy w Chinach

Jak w tym świecie funkcjonują Polacy? Jak się odnajdują w chińskim społeczeństwie i jaki mają w nie wkład? W Chinach nie ma oficjalnej organizacji polonijnej, na stałe mieszka tam ponad tysiąc osób.

„W ciągu 45 dni naszego pobytu w Chinach chcemy przedstawić sylwetki Polaków żyjących w Chinach, napisać o tym, co tam robią i jak odbierają chińskie społeczeństwo. Będziemy pisać o postaciach historycznych, jak Adam Szydłowski – założyciel miasta Harbin na północy Chin, niegdyś zamieszkanego przez tysiące Polaków. Będziemy też pisać o Polakach pracujących w Chinach, w różnych branżach, chcemy zapoznać Was z osobą prowadzącą religijny ośrodek w Hongkongu.” – czytamy na blogu Martyny i Mateusza.

W planach podróżnicy mają m.in.:
- odwiedzenie Harbinu, który został założony przez Adama Szydłowskiego na przełomie XIX i XX wieku (budował tam Kolej Wschodniochińską)
- odwiedzenie ośrodka koreańskiej szkoły Zen w Hongkongu, prowadzonej przez Polaka (religia w niereligijnym kraju)
- kontakt z Polką, która pracuje w chińskiej telewizji (CCTV9)
- odwiedzenie największej Polonii w Chinach - w Szanghaju oraz mniejszej - w Pekinie

Podróżnicy prywatnie

Martyna, oprócz podróży, szczególnie po Azji, i poznawania nowych kultur uwielbia jaki (takie wielkie włochate krowy) i kapibary (40-kilogramowe świnki morskie), góry i wycieczki rowerowe. Cierpi na nadmiar energii i bardzo lubi mówić. Niestety zdarza się jej marnować zbyt wiele czasu w internecie.

Mateusz, z wykształcenia informatyk, który zamienił miejsce przy biurku na lotniczy fotel, rykszę, hamak lub dowolne inne miejsce, w którym akurat jest w stanie się rozłożyć ze swoim laptopem. Z natury spokojny, lubi mieć wszystko zaplanowane i przygotowane.

Więcej o akcji: www.chinypopolsku.pl