Płaczące dzieci
Najbardziej denerwujące na pokładzie samolotu okazują się być dzieci. Plączące, krzyczące i nie dające spokoju pociechy wskazało 23 proc. badanych. - Dzieci w samolocie to koszmar. Latając zauważyłam, że większość rodziców nie potrafi upilnować swoich maluchów, które latają w prawo i w lewo, krzyczą, biegają po samolocie i tupią. To jest najgorsze kiedy leci się o 7:00 rano i człowiek chce odpocząć. Na dodatek tatuś zazwyczaj uśmiecha się i ma wielką frajdę, że jego gówniarz komuś przeszkadza. To jest horror. Owszem, są też i panie, które trzymają dzieci na kolanach i wszystko jest w porządku. Niemowlaczki śpią sobie słodko, zapłaczą jedynie, gdy są głodne albo coś. Z takimi to mogę latać, ale z 4-5 latkami nigdy więcej! - żali się jedna z internautek.
pw/if