Ich liczba maleje. "Populacja zmniejszyła się prawie o 80 proc."
Ponad 60 tys. pingwinów przylądkowych zginęło u wybrzeży RPA w ciągu kilku lat. - W ciągu ostatnich 30 lat populacja pingwinów przylądkowych zmniejszyła się prawie o 80 proc. - powiedział doktor Richard Sherley z Uniwersytetu w Exete. Międzynarodowy zespół zajął się badaniem przyczyn niepokojącego zjawiska.
Naukowcy z Republiki Południowej Afryki, Wielkiej Brytanii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Chin przeprowadzili badania, dotyczące wymierania pingwinów przylądkowych z wysp Dassen i Robbeneiland. Ponad 95 proc. ich populacji zginęło między 2004 a 2011 r.
Jaki jest powód wymierania pingwinów?
Artykuł z analizą przeprowadzonego badania opublikowano kilka dni temu na łamach "Ostrich: Journal of African Ornithology". Wyniki wykazały, że główną przyczyną ich wymierania był znaczący spadek liczebności sardynek, stanowiących podstawowe pożywienie tych ptaków.
Zmniejszona populacja sardynek była wynikiem kryzysu klimatycznego oraz intensywnego połowu. Wzrost temperatury wód i zmiany zasolenia na zachodnich wybrzeżach Afryki spowodowały mniej udane tarło tych ryb, podczas gdy poziom połowów pozostał niezmieniony. Połączenie tych czynników znacząco ograniczyło dostępność pożywienia dla pingwinów. - W ciągu ostatnich 30 lat łącznie populacja pingwinów przylądkowych zmniejszyła się prawie o 80 proc. - wyjaśnia dr Richard Sherley z Uniwersytetu w Exeter. Pingwiny są przystosowane do gromadzenia tłuszczu na czas pierzenia, a brak wystarczających zapasów uniemożliwia im przetrwanie tego okresu. Wycieńczone ptaki giną, nie mogąc powrócić do morza na czas.
Co kraj, to obyczaj. Absurdalnie śmieszne świąteczne maratony
Szukają sposób na poprawę sytuacji
Lorien Pichegru z Uniwersytetu Nelsona Mandeli w RPA zaznacza, że wyniki tych badań są "niezwykle niepokojące" i wymagają podjęcia zdecydowanych kroków w kwestii zarządzania populacjami małych ryb. Jej zdaniem brak jakiejkolwiek poprawy stanowi poważne zagrożenie dla przyszłości tego gatunku.
Naukowcy wskazują, że zrównoważone zarządzanie rybołówstwem mogłoby pomóc w zwiększeniu szans na przeżycie dla tego krytycznie zagrożonego gatunku. Obecnie biolodzy koncentrują się na działaniach na lądzie, takich jak budowa sztucznych gniazd oraz odchowywanie piskląt wymagających wsparcia. Dalsze działania są niezbędne, aby uniknąć katastrofy ekologicznej i przywrócić równowagę w ekosystemach afrykańskiego wybrzeża.
Źródło: The Guardian/The Independent/TVN24