Islandia - dolecisz za ok. 500 zł
Ta wulkaniczna wyspa aż do 875 roku, kiedy przybył na nią Ingólfur Arnarson, była bezludna. W średniowieczu nazywano ją końcem świata - Ultima Thule. Wierzono, że w kraterze ciągle wybuchającego wulkanu Hekla jest brama do piekła. W innym islandzkim wulkanie Juliusz Verne umieścił wejście, którym bohaterowie jego książki dostali się do wnętrza Ziemi. Obecnie Islandię zamieszkuje nieco ponad 320 tys. osób. Natomiast w ciągu roku odwiedza ją ponad milion turystów. Ta liczba będzie się zwiększać za sprawą tanich linii lotniczych. Jeszcze do niedawna podróż samolotem z Warszawy do Rejkiawiku była bardzo kosztowna. Cena biletu w dwie strony wynosiła min. 1100zł. Jednak dzięki powiększającej się liczbie miast, do których docierają tani przewoźnicy, również na Islandię dotrzemy za umiarkowaną cenę. Tego lata za bilet w dwie strony zapłacimy ok. 550 zł (podróż z przesiadką w Bergen)
udm/at