Jak przeżyć podróż samolotem?
Dla wielu podróż samolotem jest drogą przez mękę - doświadczenie klaustrofobiczne, pełne uciążliwych procedur, na które nie mamy wpływu (przezroczyste torebki na pojemniki z płynem) i oddanie się na kilka godzin na łaskę i niełaskę grupy osób, które widzimy pierwszy raz w życiu. Szybko się o tym zapomina w miejscu przeznaczenia, ale podczas podróży czas nieznośnie się dłuży. Oto kilka sposobów, jak go skrócić, lub przynajmniej uczynić łatwiejszym.
Warto zabrać ze sobą zatyczki do uszu. Część zmęczenia związanego z lataniem bierze się z odgłosów maszynerii i klimatyzacji, jakie słyszymy w kabinie.
Przyda się także luźne ubranie na podróż. Podstawa to wygodne buty i nieuciskające skarpetki. Warto wybrać spodnie nieuciskające pasa oraz liczyć się z chłodnym, klimatyzowanym powietrzem w kabinie. Szczególnie, gdy lot jest długi trzeba mieć ze sobą sweter lub bluzę.
Z drugiej strony, fatalnym pomysłem jest ubierać się na sportowo. Luźna elegancja stroju zazwyczaj zapewni nam lepsze traktowanie przez obsługę lotniska i samolotu. Na szorty przyjdzie czas na plaży.
Jeśli podróżujemy z tanim przewoźnikiem, nie mamy możliwości wyboru miejsca przed lotem. Lecz w przypadku tradycyjnych linii lotniczych, warto zarezerwować miejsce z tyłu samolotu podczas kupowania biletu lub odprawy. Zwiększa to prawdopodobieństwo, że obok nas zostanie wolne miejsce, co umożliwi rozprostowanie nóg, a nawet zwinięcie się w kłębek na dwóch siedzeniach. Gdy planujemy się zdrzemnąć, lepiej zarezerwować miejsce przy oknie, nie będziemy wtedy szturchani ani proszeni przez innych pasażerów, by ich przepuścić do toalety.
Można zabrać ze sobą klika lekkich przekąsek. Nawet jeśli linia lotnicza oferuje posiłki, niekoniecznie spełnią one nasze oczekiwania. Ciastka, batonik lub kanapka ustrzegą nas od sytuacji, w której będziemy marzyć o dotarciu na miejsce i zjedzeniu czegokolwiek.
Pakowanie ułatwia sporządzona znacznie wcześniej i niezbyt rozbudowana lista rzeczy do zabrania. Przydaje się także podczas ataku paniki (na pewno o czymś zapomnieliśmy) w ostatniej chwili. Odhaczenie wszystkiego na liście sprawia, że poczujemy się pewnej. Wyeliminujmy z listy rzeczy "na wszelki wypadek", które zazwyczaj przywozimy z powrotem, a niepotrzebnie obciążają bagaż. Być może na Sycylii zdarzy się chłodniejszy wieczór, ale zabieranie trzech swetrów to doprawdy przesada. Nie tyczy się to leków, które nie zabierają wiele miejsca, a lepiej mieć je pod ręką.
Zapoznanie się z ograniczeniami wagowymi odnośnie bagażu ustrzeże nas od przepakowywania butów po bagażu podręcznego w ostatniej chwili. Do zważenia bagażu można użyć wagi łazienkowej, a na lotnisku - wagi na nieużywanym stanowisku do odprawy.
Dobra walizka ma kółka i wyróżniający element, który pomoże ją dostrzec wśród innych przy odbiorze bagażu. Można kupić pomarańczową, ale wystarczy przewiązać rączkę włóczką lub sznurówka w jaskrawym kolorze.
Wartościowe rzeczy tylko do bagażu podręcznego. Szczoteczka do zębów i jedna zmiana ubrania w bagażu podręcznym uratują nas, gdy bagaż główny zaginie lub dotrze na miejsce później, niż my.
Jak najwięcej wiadomości warto sprawdzić online przed wyjściem z domu. Większość lotnisk, na przykład Chopina, umożliwia sprawdzenie w Internecie, czy samolot odleci o czasie.
Ten przyjemny moment, gdy koła samolotu odrywają się od płyty lotniska, wino do obiadu na pokładzie, ta chwila, gdy docieramy na miejsce - nie brak miłych stron latania. Aby móc się na nich skupić, warto się do podróży wcześniej przygotować.
Wydanie internetowe: www.gizmodo.pl