Wczasy na Lazurowym Wybrzeżu - Grasse
Nie przypadkiem to tu rozgrywa się akcja ostatniego rozdziału słynnej powieści Patricka Suskina "Pachnidło". To 50-tysięczne miasteczko pachnie jak żadne inne miejsce na świecie. Róża, lawenda, jaśmin, mimoza, tuberoza... Ze względu na fabryki Galimarda, Fragonarda czy Molinarda od kilkuset lat tradycyjnymi metodami produkujące perfumy i wody toaletowe, Grasse jest uważane za stolicę francuskiego przemysłu perfumeryjnego. Do Grasse warto przyjechać właściwie przez całą wiosnę i lato. Maj to sezon na róże, w sierpniu i wrześniu zbiera się jaśmin. Ale rzecz jasna nie wszystkie aromaty pochodzą z okolicznych zbiorów, czy w ogóle z Francji. Składniki perfum importuje się z całego świata, z Polski głównie: korę brzozy i pączki czarnej porzeczki. Gdy już zakręci nam się w głowie od odurzających zapachów, warto wybrać się na chwilę do tutejszej katedry Notre Dame du Puy i oddać się kontemplacji trzech wiszących tu obok siebie płócien Petera Paula Rubensa.