Londyn - 11-godzinne opóźnienie samolotu Ryanair
Ponad 100 pasażerów lecących liniami Ryanair z Londynu do Porto w Portugalii czekało 11 godzin na odlot samolotu, z czego niemal cztery godziny spędzili uwięzieni na pokładzie maszyny. Według relacji nie podano im nic do picia czy jedzenia, mimo że wśród pasażerów były dzieci – donosi „Daily Mail”.
Do zdarzenia doszło 14 lutego, jednak dopiero teraz media zostały o nim poinformowane. Samolot do Porto *miał według planu odlecieć z *lotniska Stansted pod *Londynem *o godz. 20:30, jednak w związku z chaosem na lotnisku spowodowanym złymi warunkami pogodowymi nastąpiło kilkugodzinne opóźnienie. Pasażerowie wsiedli do samolotu o godz. 0:15, jednak odlot nie nastąpił. Wycieńczeni oczekiwaniem turyści poprosili obsługę o wodę i jedzenie – których jednak nie otrzymali. Doprowadzeni do ostateczności wezwali policję, która ok. godziny 3.30 rano wkroczyła na pokład samolotu. Pasażerowie wreszcie mogli opuścić maszynę i przejść do terminalu. Odlot nastąpił dopiero o godz. 8:00 rano.
Na pokładzie dochodziło do dantejskich scen, pasażerowie dzwonili kilkadziesiąt razy na posterunek policji, a na sieci opublikowano wideo, które nagrano na pokładzie samolotu. Na filmie można zobaczyć, że pasażerowie bezskutecznie domagają się wody, jedzenia i włączenia klimatyzacji.
Rzecznik *Ryanair *powiedział, że opóźnienia były spowodowane skierowaniem na lotnisko Stansted ponad 20 samolotów ze względu na złe warunki pogodowe. Za całe zamieszanie i niedogodności odpowiadają, według Ryanair, pracownicy lotniska z firmy Swissport. Po opublikowaniu przez João Pinheiro filmu z pokładu, Ryanair wystosował oświadczenie, że pasażerowie otrzymali vouchery na jedzenie po tym jak już opuścili samolot.
Oto film z dramatycznych godzin na pokładzie samolotu.
at/if