Loty z Europy do USA za 99 funtów?
Od przyszłego roku ruszą supertanie połączenia lotnicze z Londynu do Bostonu i Waszyngtonu w Stanach Zjednoczonych. Koszt biletu w jedną stronę ma wynosić zaledwie 99 funtów.
Od przyszłego roku ruszą supertanie połączenia lotnicze z Londynu do Bostonu i Waszyngtonu w USA. Koszt biletu w jedną stronę ma wynosić zaledwie 99 funtów.
Operatorem tych połączeń będą islandzkie linie lotnicze WOW AIR. Przewoźnik dokona tego, co dotąd jedynie planowały Easyjet i Ryanair. Podróż w obie strony za niespełna 200 funtów (1070 zł) to niemal o połowę mniej niż najtańsze promocyjne loty z Europy do Orlando na Florydzie czy do Newark w pobliżu z Nowego Jorku.
Jest jednak spora komplikacja - loty WOW AIR będą odbywać się z przesiadką w Reykjaviku. Taki *dwuetapowy lot *do Bostonu będzie trwać o 3 i pół godziny dłużej niż bezpośredni, a z USA do Londynu o 5 i pół godziny dłużej.
Do tego trzeba doliczyć czas lotu z Polski do Londynu (ok. 2h). Loty odbywają się tanimi liniami ze wszystkich lotnisk w kraju. Za bilet trzeba zapłacić od 39 zł.
Ponadto WOW AIR będzie sprzedawał ograniczoną liczbę miejsc za tak niską cenę i wlicza w nią tylko 5-kilogramowy bagaż podręczny. Za dodatkowe kilogramy, za walizkę w luku bagażowym, posiłki, napoje czy nieco większą przestrzeń na nogi trzeba będzie zapłacić dodatkowo.
WOW AIR uruchomi połączenia z Bostonem pod koniec marca, a z Waszyngtonem w czerwcu. Jak twierdzi, będzie to jednak zaledwie początek islandzkiego podboju Ameryki. Do tego czasu podróżni mają do wyboru połączenia innej taniej linii - Norwegian - w cenie od 150 funtów z Londynu do Nowego Jorku i Los Angeles, ale bez przesiadek.
Pod koniec 2013 roku prawdziwą rewolucję na niebie zapowiedział także Michael O'Leary, szef tanich linii lotniczych Ryanair. Zdradził, że planuje uruchomienie taniej długodystansowej linii lotniczej, która będzie oferowała loty na transaltantyckich trasach za symboliczne kwoty. Oferta przelotu za 10 euro lub 10 dolarów miałaby dotyczyć klasy ekonomicznej i wejść na rynek w ciągu najbliższych pięciu lat. Nowa linia realizowałaby połączenia z 12 lub 14 europejskich miast do dziesięciu amerykańskich.
IAR/WP.PL/ if/udm