Marysia Seweryn i Maroko
Nocą główny plac wypełnia się grupami tanecznymi, zaklinaczami węży, treserami małp, milionem kolorowych świateł i… mieszanką orientalnych zapachów, od których przyjemnie kręci się w głowie. Warto również zwiedzić ogrody Yves’a Saint Laurenta, w których podobno do dziś czuć jego obecność.