Trwa ładowanie...
25-10-2010 23:24

Miejsce, w którym narodził się Skype

Czy jesteś sobie w stanie wyobrazić państwo, gdzie darmowy, bezprzewodowy internet jest dostępny na ponad 99 proc. powierzchni kraju? Czy jesteś w stanie sobie wyobrazić miejsce, gdzie życie toczy się powoli, beztrosko i leniwie?

Miejsce, w którym narodził się SkypeŹródło: wp.pl
d3ighqw
d3ighqw

Czy jesteś sobie w stanie wyobrazić państwo, gdzie darmowy, bezprzewodowy internet jest dostępny na ponad 99 proc. powierzchni kraju? Czy jesteś w stanie sobie wyobrazić miejsce, gdzie życie toczy się powoli, beztrosko i leniwie?

Wydawać by się mogło, że takie miejsce nie istnieje... A jednak tak! I to dość niedaleko od nas, bo jedyne 1,5 godziny lotu samolotem. Oto Estonia, miejsce gdzie narodził się Skype, który zrewolucjonizował komunikację na całym świecie. Bezprzewodowy internet dostępny jest dosłownie wszędzie - w autobusach, pociągach, a nawet w środku lasu. Mieszkańcy Estonii, nawet z najdalej położonych miejsc mogą korzystać z internetu i mieć dostęp do najświeższych informacji i to za darmo! Kraj ten stawia na komunikację.

Niestety, jak każdy teoretyczny raj, Estonia ma swoje minusy. Największy to pogoda. Wilgotność powietrza i mroźny wiatr, wiejący znad Bałtyku, mocno daje się tu we znaki. Wizyta w Estonii nie może obejść się bez ciepłych wiatro i mrozoodpornych ubrań – szczególnie jesienią. Z pozoru wydawać by się mogło, że natura nie obdarzyła hojnie pogodą Polski, jednak aura w naszym kraju, w porównaniu do Estonii jest naprawdą łagodna.

Ten zakątek Europy jest wciąż niedoceniany przez Polaków, których co roku wybiera się tu nie więcej niż 10 tys.

d3ighqw

**Dlaczego?**

Otóż latem preferujemy wybierać ciepłą Hiszpanię, Włochy czy Chorwację. Jesienią i wczesną wiosną urlop zazwyczaj spędzamy w ciepłym Egipcie. O kierunkach takich jak Estonia po prostu zapominamy.

**Co mają te kraje czego nie ma Estonia?**

Tak, przede wszystkim pogodę! Ale na tym niewielkim skrawku Ziemi jest wiele ciekawych miejsc do odkrycia. Wybierając się do Estonii pierwsze kroki stawiamy w stolicy kraju – Tallinie. To miasto najchętniej odwiedzają Finowie. Podczas jednego weekedu przyjeżdża tu ich tyle samo, co Polaków przez okrągły rok!

**Z czego wynika ta popularność?**

Z bardzo prostej przyczyny. Jak się okazuje Tallin jest bardzo rozrywkowym miastem, a do tego niedrogim.Dzięki czemu szybko stał się weekendową ostoją dla Finów. Miasto ma niepowtarzalną atmosferę, a tamtejsza Starówka piękną duszę. To najstarsze miasto stołeczne w północnej części Europy jest po prostu niesamowite. Czas biegnie tu powoli i leniwie. Nie ma tłumów, nie ma korków - zupełnie nie jak w stolicy. Nie ma się jednak czemu dziwić, bo w Estonii mieszka niewiele ponad 1 milion osób, a w samym Tallinie niewiele ponad 400 tysięcy.

Zwiedzanie stolicy warto przede wszystkim rozpocząć od Starówki, która została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jest to jedno z najlepiej zachowanych miast średniowiecznych w Europie. Błądząc po wąskich uliczkach i zakamarkach można podziwiać zupełnie niespotykaną architekturę. Socrealizm przeplata się tu z minimalistyczną nowoczesnością. Typowo szwedzkie domki przyklejone są do drapaczy ze stali i szkła. Tworzy to widok niesamowity. Kolor szwedzkiej drewnianej architektury wdziera się w posępne, szare bloki i pogodę, dzięki czemu miasto nabiera innego wymiaru.

d3ighqw

Architektura miasta zaskakuje z każdym krokiem. Połączenie kolorowych "szwedzkich" budynków, ze starymi kamienicami budowanymi z wapienia, który jest narodowym kamieniem Estonii, i budynkami z lat siedemdziesiątych, robi naprawdę spore wrażenie.

Zadziwiające jest to, że miasto tętni życiem dniem i nocą. Rankami i popołudniami ulicami snują się mieszkańcy i turyści z aparatami w dłoniach, a wieczorami ulice rozkwitają alkoholowymi imprezami i …kwiatami! Tallińskie kwiaciarki pracują tu do późnych godzin nocnych. Mimo mrozu i braku klientów, uliczki mienią się od przeróżnych gatunków i kolorów pąków.

Warto zajrzeć także na Plac Ratuszowy. Znajduje się tu budynek ratusza pochodzący z XIII wieku. Budowlę wieńczy, wznosząca się na 64 metry, ośmiokątna wieżyczka, na szczycie której można podziwiać wiatrowskaz obrazujący Starego Tomasza (Vana Tomasza), który jest symbolem stolicy. Latem warto wybrać się na jej szczyt, by móc podziwiać zapierającą dech w piersiach panoramę miasta.

d3ighqw

Kilka kroków od Ratusza znajduje się jedna z najstarszych aptek w Europie - Apteka Magistracka, która po dziś dzień oferuje leki przygotowywane na podstawie średniowiecznych receptur. Przekraczając próg sklepu odnosi się wrażenie jakby się wchodziło do innej epoki. Farmaceutki ubrane są w tradycyjne średniowieczne stroje, a dookoła porozstawiane są stare butelki, menzurki, pipety i inne przyrządy niezbędne do przygotowywania leków.

Punkty widokowe i panorama miasta

Będąc w Tallinie trzeba wspiąć się na wzgórze Toompea. Znajdują się tu punkty widokowe Patkuli i Kohtuotsa, z których można podziwiać niesamowitą panoramę na Starówkę i Zatokę Fińską. Jest to miejsce, w którym także znajdują się budynki rządowe i siedziba premiera – Stenbock. W zamku na wzgórzu mieści się estoński parlament. By zobaczyć największą świątynię prawosławną stolicy wystarczy się tylko odwrócić. Naprzeciwko parlamentu majestatycznie górują kopuły Katedry św. Aleksandra Newskiego.

Starówka to nie wszystko

Ale przecież Tallin to nie tylko Stare Miasto. Stolica jest także wymarzonym miejscem dla koneserów sztuki. Jest tu dosłownie zatrzęsienie muzeów. Jednym z najbardziej popularnych tego typu obiektów jest Muzeum Sztuki KUMU. Sam budynek zdaje się być architektonicznym dziełem sztuki.

d3ighqw

Gmach znajduje się w Parku Kadriorg i jest najdroższym obiektem publicznym w historii kraju. Koszt wybudowania dumy stolicy szacuje się na około 55 mln. euro. Budynek rozciąga się na powierzchni czterech hektarów i ma aż siedem kondygnacji! Już od pierwszego wejrzenia konstrukcja KUMU zachwyca i jest ultranowoczesny. KUMU ze szkła, stali oraz oczywiście wapnienia wzniesione na wzgórzu Lasnaber, praktycznie natychmiast stało się najbardziej popularną atrakcją turystyczną miasta.

Pałac na wyciągnięcie ręki

Nieopodal muzeum znajduje się Pałac Kadriorg, który jest siedzibą Prezydenta Estonii. Zadziwiające jest to, że do pałacu prezydenckiego można podejść ot tak. Nie ma tu patetycznej atmosfery, człowiek czuje się po prostu jak w domu. Wartę pełni tylko dwóch strażników, nie ma żadnych barierek, a wokół panuje cisza i spokój.

Tallin jest miejscem magicznym, które warto odwiedzić - szczególnie w 2011 roku, kiedy będzie Europejską Stolicą Kultury.

d3ighqw

**Co koniecznie trzeba zobaczyć w Tallinie?**

♦ Plac Ratuszowy
♦ Apteka Magistracka(Raepteek) - najstarsza apteka w Europie
♦ Kościół św. Mikołaja
♦ Zamek Toompea
♦ Katedra św. Aleksandra Newskiego
♦ Muzeum Sztuki KUMU

**Czego skosztować na mieście?**

Kuchnia estońska jest dość ciężka - Estończycy gustują głównie w mięsach, więc jeśli wolimy bardziej lekkostrawne posiłki, warto spróbować kuchni w restauracjach:
♦ Nano House www.nanohouse.ee
♦ Mekk www.mekk.ee
♦ Köök www.kook.fi

Trzeba spróbować tutejszego chleba, głównie ciemnego z różnymi ziarnami, który z pewnością połechta nasze podniebienia. Warte grzechu są także zupy - kremy, ryby oraz owoce morza. Z Estonii nie można wyjechać, nie próbując tamtejszego trunku narodowego - Vana Tallin - to słodki likier korzenny, w smaku troszkę przypominający Jägermeister – wręcz idealny na trawienie.

**Jak dostać się do Estonii?**

Obecnie bezpośrednio z Polski do Estonii można dojechać autobusem lub samolotem. Mieszkańcy zachodniej Polski mogą pokusić się o podróż samolotem z Berlina.

Do Tallina można dostać się z Warszawy. Za bilet w dwie strony, dla jednej osoby, będziemy musieli zapłacić minimum 540 PLN.

Średnia cena za nocleg ze śniadaniem w pokoju 2-osobowym wynosi około 90 PLN.

(pw)

d3ighqw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ighqw