Szlak Fortyfikacji Mazurskich. To trzeba zobaczyć
Co można robić na Mazurach? Wydaje się, że odpowiedź jest jasna – to przecież region stworzony dla żeglarzy. Nikomu nie odradzamy wypróbowania mazurskich tras wodnych, ale zachęcamy też do zejścia na ląd. A dokładnie na szlak, dzięki któremu lepiej poznamy waleczną stronę Warmii i Mazur. Szlak Fortyfikacji Mazurskich. To warto zobaczyć.
Mowa o Szlaku Fortyfikacji Mazurskich, skupiającym zamki, forty i bunkry budowane w ciągu wieków przez Krzyżaków, Prusaków oraz Niemców. Niektóre są doskonale znane, inne kryją się pośród gęstych mazurskich lasów. Wybierzmy się w podróż do tych najbardziej interesujących.
Reszel
Przygodę rozpoczynamy w Reszlu, miasteczku, w którym zachowała się oryginalna średniowieczna zabudowa. Jego najważniejszy zabytek to Zamek Biskupów Warmińskich, wybudowany w miejscu drewnianej strażnicy krzyżackiej. Zamek był ciągle rozbudowywany i to wokół niego toczyło się życie dawnego Reszla. Teraz mieści się w nim m.in. muzeum, ale turyści mogą też obejrzeć dziedziniec, wejść do lochów i na wieżę.
Kętrzyn
Jeśli podążamy mazurskim szlakiem fortów, nie możemy ominąć Kętrzyna z jego zamkiem krzyżackim. Rycerze zakonni nie byli pierwszymi, którzy postanowili osiedlić się w tym miejscu – przed nimi w okolicach dzisiejszego miasta żyło jedno z pruskich plemion. Jednak zamek to jeden z najważniejszych zabytków w mieście, a jego czworoboczny gmach robi duże wrażenie. Obecnie mieści się tam Muzeum im. Wojciecha Kętrzyńskiego, więc ciekawscy mogą obejrzeć także zamkowe komnaty z ekspozycjami. Ale to nie jedyne interesujące miejsce – w Kętrzynie zobaczymy też obronny kościół św. Jerzego. Na pierwszy rzut oka trudno skojarzyć go ze świątynią. Ma grube, szerokie mury, dwie ciężkie wieże i gdyby nie umieszczone w oknach witraże, łatwo można by go było wziąć za drugi zamek!
Ryn
Ryn był potężną krzyżacką twierdzą – zamek wybudowany na północnym krańcu Jeziora Ryńskiego pełnił ważną funkcję strategiczną. Warownia zabezpieczała wschodnią granicę państwa krzyżackiego, a także byt braci zakonnych, bo przez miasto przechodziły zapasy dla całego zakonu. W przeciwieństwie do wielu innych średniowiecznych zamków ten w Rynie ma się obecnie całkiem dobrze. Mieści się w nim luksusowy hotel, a część pomieszczeń udostępniono do zwiedzania turystom.
Giżycko
Co wspólnego z twierdzami ma Giżycko? Właśnie w tym mieście znajduje się jedna z najsłynniejszych pruskich fortec, czyli Twierdza Boyen. Powstała w XIX w., służyła do obrony wschodnich granic Prus. Wewnątrz znajdował się arsenał, budynki ćwiczeń, stajnie, kuźnia, warsztaty oraz stacja dla kilkuset gołębi pocztowych. Po I wojnie światowej w Twierdzy Boyen mieścił się szpital, a podczas kolejnego konfliktu – ośrodek Abwehry. Dzisiaj nie znajdziemy tam żołnierzy ani szpiegów, można za to zwiedzać wnętrza twierdzy, w której latem odbywa się mnóstwo ciekawych imprez.
Ruciane-Nida
Na szlaku fortyfikacji to miasteczko znalazło się ze względu na powstałe tu na przełomie stuleci umocnienia w pobliżu słynnej Śluzy Guzianka. Warto dokładnie obejrzeć trzy betonowe wieże, przypominające trochę średniowieczne baszty. Były to stanowiska całkiem nowoczesnej, jak na tamte czasy, broni. Załoga obsługiwała bowiem karabiny maszynowe. W okolicy zachowały się jeszcze schrony piechoty (powstałe w latach 20. XX wieku), znajdziemy je niedaleko mostu kolejowego nad Jeziorem Nidzkim.
Wilczy Szaniec
W lesie niedaleko Gierłoży kryje się miejsce zwane Wilczym Szańcem. To właśnie tu podczas II wojny światowej mieściła się tajna kwatera Hitlera. Przechadzając się pośród opuszczonych betonowych bunkrów, trudno powstrzymać przebiegający po plecach dreszcz. Oprócz Hitlera w Wilczym Szańcu często przebywali jego najbliżsi współpracownicy, tutaj też miała miejsce nieudana próba zamachu na przywódcę Trzeciej Rzeszy. Ale Wilczy Szaniec to nie tylko rozpadające się bunkry – w ogromnym kompleksie wygospodarowano miejsce na restaurację oraz noclegi.
Mamerki
Wszystkim, którym jeszcze nie dość bunkrów, polecamy wizytę w Mamerkach. Nad jeziorem Mamry, w otoczeniu gęstego lasu kryło się całe wojenne miasteczko z mieszkalnymi schronami, siecią ulic, a nawet dworcem kolejowym. Swoje stanowisko dowodzenia miało tu Naczelne Dowództwo Wojsk Lądowych – dzisiaj część terenu zamieniono w skansen fortyfikacji i udostępniono turystom.
W okolicach Mamerek warto odwiedzić jeszcze jedno interesujące miejsce – to oddalona o ok. 4 km od bunkrów śluza Leśniewo Górne. Miała pomóc w pokonaniu różnicy poziomów pomiędzy Mamrami a jeziorem Rydzówka na Kanale Mazurskim. Dzisiaj budowla nadal robi wrażenie, szczególnie w miejsceu gdzie miał się znaleźć ogromny orzeł, tzw. Reichsadler. Dodatkową atrakcją jest stworzony tam park linowy.
Gołdap
Teraz czas na chwilę oddechu i spacer po parku zdrojowym w Gołdapi, bo zaraz wyruszamy do kolejnego miejsca na Szlaku Fortyfikacji Mazurskich. Jest to jedna z dzielnic miasta – Kumiecie, położna na skraju Puszczy Rominckiej. Tutaj kryją się kolejne pozostałości po II wojnie światowej, czyli kwatera sztabu dowództwa Luftwaffe oraz pozostałości ośrodka badawczego tej formacji. W okolicy warto zobaczyć jeszcze wiadukty (często nazywane akweduktami) w Stańczykach, a oprócz tego także całkiem dobrze zachowane bunkry Mazurskiej Pozycji Granicznej w Prawym Lesie i Przesławkach.
Szlak Fortyfikacji Mazurskich liczy ok. 500 km. Trudno wymienić wszystkie miejsca, które obejmuje – przedstawiliśmy więc tylko kilka najciekawszych. Pozostałe czekają jeszcze na wasze odkrycie.