Najbardziej absurdalne żądania turystów
Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało ranking najdziwniejszych pytań oraz żądań turystów. Zestawienie powstało w ramach kampanii „Co musisz wiedzieć przed wyjazdem?”, która ma na celu turystyczną edukację brytyjskich obywateli.
Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało ranking najdziwniejszych pytań oraz żądań turystów. Zestawienie powstało w ramach kampanii „Co musisz wiedzieć przed wyjazdem?”, która ma na celu turystyczną edukację brytyjskich obywateli.
Na liście MSZ-u znalazły się jedne z najbardziej absurdalnych próśb turystów. Resort wymienił m.in. parę, która przebywając w Kuala Lumpur zgłosiła się z zapytaniem o dofinansowanie do międzynarodowej szkoły dla ich dziecka. Z kolei do MSZ w Pekinie przyszła kobieta, która żaliła się na kiepską jakość obuwia sportowego zakupionego w Chinach.
Jedna z bardziej niedorzecznych próśb padła w Tel Awiwie w Izraelu, gdzie pracownicy MSZ zostali poproszeni przez pewną kobietę o zmuszenie jej męża do przejścia na dietę i zrzucenia kilku kilogramów, by ta mogła zajść w ciążę.
Jak się okazuje, również w Kambodży pracownicy konsulatów nie mają lekko. Jeden z odwiedzających ten kraj turystów zwrócił się do placówki z żądaniem odszkodowania za doznany uszczerbek na zdrowiu wskutek uderzenia kamieniem przez… małpę.
Także pracownicy konsularni w Europie zmagają się z trudnymi zapytaniami ze strony brytyjskich obywateli. Jeden z przebywających w Rzymie turystów zwrócił się z prośbą o przetłumaczenie z angielskiego na włoski tekstu, który chciał sobie wytatuować akurat podczas podróży po słonecznej Italii.
Inny zażądał od MSZ, by uciszono koguta, który pianiem przeszkadzał mu podczas urlopu. Jeszcze inny zapytał, czy konsulat może mu podać nazwę zegarka, który nosili żołnierze Królewskiej Marynarki Wojennej w latach 1942 - 55.
Zatrważający jest fakt, że do konsulatów napływa także lawina zapytań o to, gdzie można obejrzeć mecz piłki nożnej. Nie ma się czemu dziwić, w końcu nawet na wczasach prawdziwy fan futbolu nie odpuści meczu swojej ulubionej drużyny, ale pytanie MSZ-u o możliwość obejrzenia meczu wydaje nam się co najmniej dziwne.
W zeszłym roku brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych otrzymało ponad milion próśb i udzieliło pomocy ponad 52 tys. turystów znajdujących się w trudnej sytuacji za granicą.
Zdecydowana większość wniosków składana jest w południowej Europie. W związku z tym w 2011 roku MSZ postanowił otworzyć specjalny oddział w Maladze, do którego można kierować zapytania niekonsularne.
Od momentu uruchomienia placówki pracownicy odebrali ponad 130 tys. telefonów z pytaniami dotyczącymi głównie stylu życia i rozrywki.
- Nie jesteśmy w stanie pomóc ludziom w organizacji wyjazdu czy w kłopotach natury socjalnej. Pomagamy tym, którzy napotykają poważne problemy podczas zagranicznych podróży. Mam na myśli ofiary przestępstw, zatrzymanych przez lokalne władze turystów czy pogrążone w żałobie rodziny – powiedział Minister Spraw Zagranicznych Mark Simmonds.
pw/if