Trwa ładowanie...
18-11-2009 09:52

Najbardziej mordercze wiatry

Wiatry potrafią być mordercze. W Bangladeszu przejście cyklonu jesienią 1970 roku zabiło ponad 300 tysięcy osób. Zniszczenia dokonane przez huragan Katrina w Nowym Orleanie oblicza się na 81 miliardów dolarów. Prędkość wiatru może przekraczać 350 km/h., a w wirze tornada nawet 500 km/h. Taki wiatr potrafi zerwać asfalt z drogi, ciska samochodami jak zabawkami, powala i wyrywa z fundamentów całe budynki. Co gorsza, wraz ze zmianami klimatycznymi nasilenie wiatrów rośnie. Niektórzy „łowcy tornad” sugerują, że niewykluczone są wiatry wiejące z prędkością ponaddźwiękową.

Najbardziej mordercze wiatryŹródło: AFP, fot: WP
d2pxuxb
d2pxuxb

Wiatry potrafią być mordercze. W Bangladeszu przejście cyklonu jesienią 1970 roku zabiło ponad 300 tysięcy osób. Zniszczenia dokonane przez huragan Katrina w Nowym Orleanie oblicza się na 81 miliardów dolarów. Prędkość wiatru może przekraczać 350 km/h., a w wirze tornada nawet 500 km/h. Taki wiatr potrafi zerwać asfalt z drogi, ciska samochodami jak zabawkami, powala i wyrywa z fundamentów całe budynki. Co gorsza, wraz ze zmianami klimatycznymi nasilenie wiatrów rośnie. Niektórzy „łowcy tornad” sugerują, że niewykluczone są wiatry wiejące z prędkością ponaddźwiękową.

Góra wiatrów

Za najbardziej wietrzne miejsce na świecie uchodzi Góra Waszyngtona. Góra jest niepozorna, nieco niższa niż nasz Kasprowy. Leży w północnej części Apallachów, w USA, w stanie New Hampshire. 12 kwietnia 1934 roku na jej szczycie zanotowano wiatr wiejący z prędkością 372 km/h. A w porywach dochodził do 400 km/h. Wiatr powyżej 120 km/h utrzymuje się tam przez ponad 100 dni w roku. Góra jest także wyjątkowo mroźna, a pokrywa śnieżna ma średnio rocznie 7 metrów grubości. Nic dziwnego, że zimowe widoki są niesamowite. Przy tak silnych wiatrach i mrozach sople na budynkach i drzewach sterczą nie pionowo w dół, ale poziomo.

Wiatr przewraca giganty

Potęgę wiatrów w Polsce można było ocenić po spektakularnym wydarzeniu jakie miało miejsce w Gdyni jesienią 1999 roku. Silny wiatr powalił olbrzymią suwnicę stoczniową. Ponad 3000 ton żelastwa o wysokości przekraczającej 100 metrów, konstrukcja zdolna dźwigać ciężary dochodzące do 1000 ton zwaliła się na ziemię zdmuchnięta przez wiatr o prędkości 150 km/h. I nie była to wina wad konstrukcji jak można by podejrzewać znając niektóre z polskich fuszerek. Kilka godzin wcześniej ten sam wiatr powalił suwnicę w Danii, jeszcze większą od gdyńskiej.

W tym samym roku, w czasie Bożego Narodzenia, wielki wiatr jeszcze raz uderzył w Europę. Największą prędkość- 241 km/h - zanotowano na wieży telewizyjnej stojącej na szczycie Ütlibergu w Szwajcarii. Siła huraganu zaskoczyła nawet meteorologów. Od momentu rozpoczęcia regularnych obserwacji pogody w 1876 r. w Europie nigdy nie zanotowano tak silnego wiatru.

d2pxuxb

Na Śnieżce zabrakło skali

Huragany europejskie określane są mianem orkanów. W naszej części Europy dał nam się we znaki szczególnie orkan Kyrill. Orkan pustoszył Europę Zachodnią i Środkową w styczniu 2007 roku. W dwa dni zdążył wyrządzić szkody, które kosztowały ponad 1 mld euro. Największa prędkość wiatru zanotowana w Szwajcarii wynosiła 225 km/h, co odpowiada atlantyckiemu huraganowi 4-tej kategorii w 5-stopniowej skali. Na Śnieżce wiał niewiele słabiej, największa zanotowana prędkość to 212 km/h. Ale w porywach na wiatromierzu brakowało skali (maksymalne możliwe wskazanie to 250 km/h). W Katowicach wiatr złamał 25-metrową konstrukcję dźwigu, na skutek czego zginął jego operator. Nad gminą Andrespol na wschód od Łodzi przeszła trąba powietrzna, powodując zerwanie dachów z kilkunastu budynków. Autostrada A2 przez dłuższy czas była zablokowana przez zwalone lampy. Na otwartych przestrzeniach wiatr łamał słupy wysokiego napięcia. W sumie zginęło 6 osób.

Pieszczotliwe imiona potworów

Najbardziej niszczycielskie są huragany. Zaczerpnęły swą nazwę od hinduskiego boga wiatrów Hurakana. Najsilniejsze huragany powstają w tropikach, zwłaszcza w północno-wschodniej części Pacyfiku oraz na obszarze zachodniej części Oceanu Atlantyckiego i Karaibach. W zależności od miejsca występowania nazywane są cyklonami lub tajfunami. Ogrzana woda oceaniczna paruje, a następnie unosi się ku górze, gdzie błyskawicznie jest schładzana. Różnica temperatur oraz skraplana para wodna, tworzy gęste chmury oraz duże ilości energii, która napędza rozwój huraganów. Moc przeciętnego huraganu tropikalnego mogłaby wystarczyć na zaopatrzenie całej Polski w prąd na kilka miesięcy. Siłę tych wiatrów ocenia się w 5-stopniowej skali. Najwyższy stopień to prędkość wiatru przekraczająca 250 km/h, fale powodziowe przekraczające 5 metrów, siła zdolna zrywać całe dachy i przewracać budynki. Początkowo huragany oznaczano literami greckiego alfabetu. Kiedy jednak liter zabrakło zaczęto nadawać im imiona ludzkie. Zwyczaj ten
zapoczątkował australijski meteorolog Clement Wragge, który wpadł na kontrowersyjny pomysł nazywania huraganów imionami znanych polityków. Pomysł ten znalazł swój finał w sądzie, gdyż politykom to rozwiązanie się nie spodobało. Zwyczaj nadawania huraganom ludzkich imion uległ popularyzacji po II wojnie światowej - głównie za sprawą amerykańskich mediów - i trwa do dziś. W 2008 roku lista obejmowała tak sympatyczne imiona jak: Dolly, Ike (okazał się okrutny), Laura, Marco, Sally, Teddy, i inne.

Mordercza siła

Trudno jednoznacznie porównywać siłę huraganów. W ocenie fachowców z amerykańskiego Narodowego Centrum Huraganów najpotężniejszym huraganem wszech czasów była Wilma w 2005 roku. Wiatr wiał z prędkością dochodzącą do 295 km/h, ciśnienie w centrum spadało do 882 hPa (normalnie mamy 1013 hPa), a front huraganu rozciągał się na długości 750 km. Największe spustoszenia Wilma poczyniła na Jukatanie wywołując dodatkowo panikę wśród turystów.

Ale najbardziej spektakularny pokaz siły wiatru w naszych czasach dała Katrina. Latem 2005 roku potężny huragan uderzył w Nowy Orlean i zniszczył wały chroniące miasto leżące w poniżej poziomu morza. Zatopieniu i zniszczeniu uległo 80% miasta. Przesuwający się w głąb lądu huragan zdewastował także wybrzeża stanów Alabama i Missisipi. Spowodowało to ogromne straty materialne, wyceniane na przeszło 81 miliardów dolarów amerykańskich. Według potwierdzonych danych życie straciło 1836 ludzi, z czego najwięcej w stanach Luizjana oraz Missisipi. Zniszczenia Nowego Orleanu i skutki ewakuacji spowodowały, że liczba mieszkańców miasta spadła niemal o połowę. Katrina została określona przez rząd jako „prawdopodobnie największa katastrofa w dziejach Stanów Zjednoczonych”.

d2pxuxb

Wiatr jak bomba atomowa

Najgwałtowniejsze zjawiska związane z wiatrem to tornada. Zwykle są krótkotrwałe i mają ograniczony zasięg, ale potrafią dokonać zniszczeń porównywalnych z wybuchem bomby atomowej. Tornada, lub inaczej trąby powietrzne, są widoczne jako leje poruszające się ruchem wirowym od podstawy masywnych chmur i sięgające powierzchni ziemi. Wiry na półkuli północnej obracają się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, a na półkuli południowej zgodnie z nim. Średnica trąby powietrznej wynosi zwykle poniżej 100 m, ale zdarzają się i takie, których średnica sięga 2 km. Tornado potrafi zrównać z ziemią wszystko co napotka na swej drodze. Unosi i przenosi tiry, lokomotywy, a nawet całe budynki.

Prędkość wiatru w wirze jest za duża na zwykłe przyrządy pomiarowe, które po prostu ulegają zniszczeniu. Trzeba posłużyć się radarami dopplerowskimi. Największa zarejestrowana prędkość wynosiła niewiarygodne 508 km/h.

Najwięcej tornad powstaje w Stanach Zjednoczonych. Pas od Teksasu przez Oklahomę i Nebraskę do Dakoty Południowej bywa nawet określany mianem Alei Tornad.

d2pxuxb

Będzie gorzej

W Polsce też występują trąby powietrzne. Najtragiczniejszy był 15 sierpień 2008 roku. Media relacjonowały: „Wiatr łamie maszty oświetleniowe przy autostradzie, przewraca TIR-y, dochodzi do karamboli. Zniszczonych jest co najmniej 100 domów. W Śląskiem zginęły dwie osoby. W miejscowości Rusinowice 22-letnia kobieta zginęła przygnieciona stropem domu. W okolicach Częstochowy wicher przewrócił autokar wiozący zespół Śląsk.”

Jeśli już mamy nieszczęście znaleźć się na trasie niszczycielskiej trąby najlepiej schować się w piwnicy, a w przypadku jej braku w wannie lub w pobliżu ścian. Chodzi głównie o osłonę przed wirującymi przedmiotami. Dlatego w otwartym terenie dobrym schronieniem są przydrożne rowy. Przeczekanie trąby w samochodzie to jeden z gorszych pomysłów. Może łatwo zostać w całości uniesiony przez wirujący wiatr.

Najgorsze jest to, że liczba i siła tornad wzrasta. Zmiany klimatyczne powodują nasilenie tych zjawisk, coraz częściej będą występować także w Polsce.

Tekst: (M.R.)

d2pxuxb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2pxuxb