Trwa ładowanie...
04-10-2012 15:20

Najgłupsze wypowiedzi polskich podróżnych

Podróżując po świecie bardzo dużo czasu spędzamy na lotniskach, na których spotykamy wiele osób, przyglądamy się życiu toczącemu się w terminalu czy po cichu podsłuchujemy współpasażerów podróży.

Najgłupsze wypowiedzi polskich podróżnychŹródło: Flickr by leyla.a Licencja Creative Commons, fot: WP
d2ilfuh
d2ilfuh

Podróżując po świecie bardzo dużo czasu spędzamy na lotniskach, na których spotykamy wiele osób, przyglądamy się życiu toczącemu się w terminalu czy bezwiednie podsłuchujemy współpasażerów.

Podczas oczekiwania na lot można zaobserwować naprawdę kawał życia, ale także wiele ciekawych, śmiesznych czy absurdalnych sytuacji. Dziś postanowiliśmy przedstawić wam zbiór najzabawniejszych i niestety zarazem najgłupszych wypowiedzi podróżnych zasłyszanych przez internautów, obsługę portów lotniczych czy stewardów i stewardessy na różnych lotniskach w kraju i na świecie.

Bez wałówy ani rusz

Jak powszechnie wiadomo Polacy wyjeżdżając do Wielkiej Brytanii czy Irlandii bardzo często przewożą ze sobą jedzenie. Jak przecież można przeżyć poza granicami kraju bez kaszanki, pierogów ruskich babci Krysi czy ulubionych wafelków Prince Polo? Smak krakowskiej suchej czy kabanosa na obczyźnie zawsze złagodzi ból rozstania i tęsknotę. Wiele osób ma jednak wątpliwości czy można przewozić pożywienie. A kto pyta przecież nie błądzi. Ważne jest żeby na samym początku dowiedzieć się czy w ogóle można i w jaki sposob:

- Można wędlinę na pokład wziąć?
- Tak, można.
- Ale jakie są ograniczenia, bo słyszałem, że tylko do 100 mililitrów?

d2ilfuh

Kiedy już wiemy, że wędliny i kiełbasy można zabrać trzeba dopytać czy, aby na pewno każdy rodzaj:
- Wędlinę do Hiszpanii można wziąć?
- Tak.
- A kaszankę własnej roboty?

Ci, którzy posiedli już tę tajemną wiedzę, że przetwory mięsne można przewozić idą śmiało o krok dalej – chcą wiedzieć, gdzie ją spakować:
- Czy można wziąć jako bagaż ręczny kiełbasę suszoną?

Samo zabieranie wałówy nie jest niczym złym, jednak jeśli pada takie pytanie: - Przepraszam Panią! Gdzie tutaj znajdę maszynę do próżniowego pakowania mięsa? zaczynamy poważnie się zastanawiać, czy o takie rzeczy mogą pytać tylko Polacy.

Kłoptliwe kilogramy

Przekąski i zakąski niestety mogą zaowocować kilkoma lub nawet kilkunastoma zbędnymi kilogramami i w bagażu, i niestety także w naszym ciele. Jedno nazywamy nadbagażem, drugie nadwagą. Po pytaniu pasażera na lotnisku w Modlinie: *- Przepraszam, jaka dopłata za nadwagę? * - już na pewno wiemy, że niestety niektórzy mogą mieć problem z rozróżnieniem tych dwóch kwestii.

d2ilfuh

Podróż na ładne oczy

Polscy pasażerowie swoją kreatywnością, dociekliwością i żądzą wiedzy potrafią zaskoczyć jak nikt inny. Podstawową wiedzą, jaką każdy z podróżnych powinien się wykazać, to świadomość posiadania ważnego dokumentu tożsamości:

- Czy jak lecę w obrębie UE to paszport musi być ważny?
- Gdzie pan leci?
- Do Anglii.
- To może Pan tez lecieć na dowód osobisty.
- Dowód też nie jest ważny, ale ja już mam bilet…
- Proszę Pana, musi mieć Pan ważny dokument tożsamości.
- A gdzie to jest zapisane?

Czas to rzecz najważniejsza!

Jak się okazuje nawet zmiana czasu z letniego na zimowy może uruchomić lawinę pytań: - Według jakiego czasu latają od jutra samoloty? Czy one nadrabiają tę godzinę czy jak?

d2ilfuh

Inny z pasażerów miał nie lada kłopot z opóźnieniem samolotu. Nie mógł sobie poradzić z łamigłówką, więc poszedł po rozum do głowy i zasięgnął języka w informacji: - Czy jeśli samolot jest opóźniony na godzinę 17:35 to znaczy, że trzeba 17 podzielić na 35? Czy opóźniony jest od 17 do 35 minut?

Gdzie ja jestem?!

Na szczęście niektórzy jednak świetnie sobie radzą ze zmianą czasu czy strefami czasowymi, gorzej jednak im idzie z zapamiętaniem miejsca odlotu lub portu docelowego:
- Przylot z Londynu proszę Pani?
- Ale z jakiego lotniska?
- Nooo yy z Manchesteru..
- No to z Londynu czy Manchesteru?
- No z lutona ..

Na lotniskach prócz podróżujących często widzimy rodziny żegnające lub oczekujące na swoich bliskich. Na jednym z polskich portów jedna z kobiet chciała dowiedzieć się o samolot, który miał lądować o godzinie 22:55, niestety nie do końca wiedziała, skąd maszyna leciała….
- Proszę Pani z jakiego lotniska to samolot?
- Lotnisko Całuski.
- Ale takiego lotniska nie ma…
- Pani przeczyta sms'a od synowej.
Pani w informacji czyta treść wiadomości "Mamo będziemy o 22.55. Całuski".

d2ilfuh

Zagraniczne nazwy to trudne nazywy

Niewiedza w zakresie nazw portów lotniczych nie jest odosobniona. Ten sam problem dotyczy linii lotniczych. Tu również z pamięcią niektórych podróżnych nie jest najlepiej:
- Samolot z Londynu kiedy będzie?
- Jaka linia?
- No taka, taka, jak ten proszek do prania… wizir chyba, jakoś tak. Taki najtańszy…

Wiele bezpośrednich pytań pada późnym wieczorem lub w środku nocy, tak jakby zmrok skłaniał ludzi do zwierzeń....Odprawa godz. 3:00 nad ranem. Pasażer do agentki check-in: - Jest tak późno, a zarazem wcześnie, a Pani się uśmiecha... Można wiedzieć co Pani pali?

Jak się okazuje, podróżowanie to trudna do opanowania sztuka i jedynym wyjściem z tak kłopotliwych sytuacji może byc tylko uśmiech.

pw/at

Więcej śmiesznych wypowiedzi znajdziecie na stronie: Najlepsze wypowiedzi polskich pasażerów

d2ilfuh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ilfuh