Trwa ładowanie...
28-12-2010 13:42

Największe rozczarowania 2010

Kilka dni przed końcem roku pytamy Was, co było największym problemem i co Was najbardziej rozczarowało podczas tegorocznych podróży?

Największe rozczarowania 2010Źródło: AFP
d2pxuxb
d2pxuxb

Kilka dni przed końcem roku pytamy Was, co było największym problemem i co Was najbardziej rozczarowało podczas tegorocznych podróży?

Branża turystyczna w Polsce została w tym roku kilkakrotnie wystawiona na poważną próbę. Turyści zmagali się z dużymi problemami, część z nich musiała zrezygnować z podróży. Przedstawiamy instytucje, które, naszym zdaniem, najbardziej zawiodły, a zaraz pytamy, co dla Was było największym rozczarowaniem.

Linie lotnicze

Mijający rok był wyjątkowo pechowy dla branży lotniczej na całym Starym Kontynencie, co dotkliwie odbiło się także na polskich pasażerach. Na wciąż trwający kryzys mają wpływ trzy czynniki. Pierwszym był wybuch islandzkiego wulkanu Eyjafjallajokull. Unoszący się nad Europą pył wulkaniczny zakłócił komunikację powietrzną na długie tygodnie. 100 tys. odwołanych lotów, 10 mln pasażerów, którzy musieli zrezygnować z podniebnej podróży, 1,5 - 2,5 mld euro straty - to bilans skutków erupcji wulkanu. Równolegle trwały strajki pilotów, personelu pokładowego oraz kontrolerów lotów, co powodowało spore opóźnienia lub wyłączało poszczególne porty na kilka dni.

Ostatecznym ciosem był wyjątkowo silny atak zimy, który sparaliżował ruch lotniczy w Europie na kolejne tygodnie. Wiele połączeń, głównie we Francji, Wielkiej Brytanii, Irlandii i Niemczech miało i ma ogromne opóźnienia lub zostało całkowicie odwołanych. Niestety problemy nie ustąpiły do Świąt Bożego Narodzenia. W Wigilię odwołano m.in. wszystkie loty linii Ryanair oraz Aer Lingus z Irlandii. Pracujący tam rodacy po wielogodzinnym oczekiwaniu na lotnisku, niestety nie zdołali wrócić do swych domów.

d2pxuxb

Dzięki tanim liniom komunikacja stała się łatwiejsza, ale - jak się okazało - czasami warto przemęczyć się kilkadziesiąt godzin w niewygodnym autokarze i dojechać do domu na czas. Co gorsza linie lotnicze Ryanair nie zwracają pieniędzy za bilet, jeśli lot zostaje odwołany. Ale to jeszcze nie koniec problemów: tegoroczny kryzys branży lotniczej oznacza nieuchronne podwyżki cen w przyszłym roku.

Biura podróży odejdą do lamusa?

Pod koniec letniego sezonu, polską branżą turystyczną wstrząsnęły dwie duże upadłości biur podróży. Jako pierwsze, w połowie września upadło Selectours, organizujące wyjazdy w najpopularniejsze kierunki m.in. do Tunezji i Egiptu. Decyzję o zaprzestaniu działalności podjął zarząd firmy, ze względu na trudności w ściągnięciu należności.

Jeszcze większym echem odbiło się jednak bankructwo Orbis Travel, jednego z największych i najstarszych biur podróży w Polsce. Zostało założone w 1920 roku we Lwowie, będąc jednym z pierwszych dziesięciu na świecie! Oferowało wyjazdy we wszystkie strony świata, cieszyło się szanowaną i rozpoznawaną marką.

W momencie gdy oba biura podjęły decyzję o zaprzestaniu działalności, tysiące turystów brało udział w organizowanych przez nie wyjazdach zagranicznych. Rozpoczęła się procedura powrotu rodaków do kraju, którą obserwowała cała Polska. Nie obyło się bez stresów, koczowania w hotelach i na lotniskach. Powiązany z problemami branży lotniczej, kryzys w środowisku biur podróży jeszcze się pogłębił. Zaufanie do organizatorów, po upadku jednego z najważniejszych z nich, zostało poważnie nadszarpnięte i Polacy coraz częściej decydują się na samodzielną organizację wyjazdów.

d2pxuxb

(Nie)zawodne PKP

PKP to temat rzeka. Każdy, kto miał przyjemność podróżować rodzimymi kolejami z pewnością nieraz tracił cierpliwość i może opowiedzieć niejedną interesującą historię na temat absurdów. I tej zimy PKP nas nie zawiodło i dostarczyło tematu do gorących dyskusji na przeróżnych forach internetowych. Kompletny chaos spowodowany wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy, połączony z atakiem zimy dotkliwie odbił się na komunikacji kolejowej. Z powodu obfitych opadów śniegu i silnych mrozów wiele pociągów ma ogromne opóźnienia.

Na stronach PKP czytamy, że „w związku z trudnymi warunkami atmosferycznymi pasażerowie powinni liczyć się z opóźnieniami pociągów, sięgającymi od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Jak do tej pory wszystkie pociągi wyruszyły w trasy i dotarły do celu. Pogoda zmienia się jednak niemal z każdym kwadransem, a wraz z nią sytuacja na torach, dlatego pewne informacje o kursowaniu pociągów czekają na podróżnych na dworcach kolejowych.” Oficjalna informacja brzmiała optymistycznie, jednak rzeczywistość okazała się trochę inna. Opóźnienia z powodu oblodzonych trakcji dochodziły do kilku godzin. Pociągi nieraz stały między stacjami, a pasażerowie marzli w nieogrzewanych wagonach. Widocznie ten scenariusz musi powtarzać się co roku.

A co dla Ciebie było największym podróżniczym rozczarowaniem 2010 roku? Czekamy na Wasze historie oraz zdjęcia pod adresem: *miasta@serwis.wp.pl*+'?' )

d2pxuxb

Nadesłanie zdjęć jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na ich publikację na stronach portalu Wirtualna Polska zgodnie z klauzulą : Oświadczam, że przysługuje mi pełnia praw, w tym praw autorskich, do przesyłanych materiałów oraz że materiały te lub ich publikacja nie narusza praw osób trzecich, w szczególności praw autorskich oraz praw do wizerunków. W razie nieprawdziwości zapewnień o jakich mowa w zdaniu poprzednim, przyjmuję na siebie odpowiedzialność za wynikłą stąd szkodę. Zezwalam na nieodpłatne rozpowszechnianie całości lub fragmentu wysłanego materiału na stronach portalu internetowego Wirtualna Polska.

if/sc/pw

d2pxuxb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2pxuxb