Natalia Kukulska: Życie dla dzieci z Angoli
Ciężko było powstrzymać łzy wzruszenia?
Było wiele takich momentów. Najsilniej utkwiła mi w pamięci pewna kobieta – matka, która była wręcz obwieszona dziećmi. Były noworodki, dwulatki, trzylatki. I każde z dzieci płakało. Prawdopodobnie były chore. Obwieszona dziećmi kobieta, na głowie niosła jeszcze swój dobytek. Najgorsze było poczucie bezradności, nie wiedziałam jak jej pomóc. Nie dałam rady, rozpłakałam się. Ciężki był też widok dzieciaczków, które chodzą boso po ostrych trawach, mają mnóstwo ran na skórze. A każdej mała ranka pokryta jest chmarą much.