Olympus OM-D E-M5 - szybki i sprytny aparat
Najfajniejszą rzeczą w byciu gadżeciarzem jest to, że sprzęty, które teraz uważasz za rewelacyjne, za chwilę będą jeszcze lepsze. To, co nadchodzi, jest szybsze, sprytniejsze i daje więcej radości.
Olympus OM-D E-M5
Cena: 4 990 zł (korpus)
Aparaty bezlusterkowe wysokiej klasy stają się coraz popularniejsze. Jak utalentowany Sony NEX-7, piękny Fujifilm X-Pro1 oraz ten twardy jak skała Olympus E-M5. Wstrząso- i wodoodporne body wykonano ze stopu magnezu i wystylizowano na lata 70. Wprawdzie brakuje flesza, ale za to jest elektroniczny wizjer 1,44 Mpx, który przydaje się, gdy na zewnątrz jest za jasno, by korzystać z 3-calowego ekraniku OLED. E-M5 ma wbudowaną pięcioosiową stabilizację obrazu, co sprawia,że jest - jak zapewnia Olympus - pierwszym takim aparatem na świecie. Nawet gdy ręce będą ci się trzęsły (oczywiście z zimna), zdjęcia zrobisz perfekcyjnie ostre. No i jest całkiem żwawy - robi maksymalnie dziewięć klatek na sekundę w pełnej rozdzielczości 16 Mpx.
Podkoloruj zdjęcia
Jak w serii PEN, artystyczne filtry grają dużą rolę także w OM-D. Model E-M5 jest pierwszym z filtrem Key Line, dzięki któremu wszystko, co sfotografujesz, będzie wyglądało, jakby zostało stworzone przez Andy’ego Warhola.
Mikro 4/3
System Mikro Cztery Trzecie w E-M5 daje coś za coś. Jakość obrazu jest nieco niższa niż u konkurencji z APS-C, ale obiektywy są znacznie mniejsze, więc zmieścisz ich w torbie więcej.
Czytaj w TechTrendy.pl: Oto najbardziej pożądany smartfon