Podhale - panują bardzo dobre warunki narciarskie
Na sztucznie dośnieżanych stokach Podhala oraz południowo-wschodniej Małopolski panują bardzo dobre warunki narciarskie. W nocy z środy na czwartek miejscami mocno sypało. Pokrywa śnieżna w zależności położenia trasy waha się od 20 do nawet 120 cm.
W regionie czynne są wszystkie trasy, które wcześniej zostały sztucznie zaśnieżone, a po nocnych opadach przybyło od kilku do 20 cm białego puchu. Do pracy na stokach ruszyły ratraki, jednak trzeba pamiętać, że temperatury są dodatnie i śnieg może być mokry, ciężki.
Trwają ferie, więc ośrodki i stacje narciarskie oferują liczne atrakcje. Bukowiański Rusin-Ski prowadzi np. pomiar czasu dla każdego, kto przejedzie trasą slalomu giganta. Czorsztyn-Ski ma co środę trening na tyczkach, również z pomiarem czasu. W niedzielę na Harendzie można spróbować swoich sił startując w zawodach o Puchar Zakopanego. Tego samego dnia rozegrany zostanie slalom w Centrum Narciarskim Azoty w Krynicy Zdroju.
Stacja Ząb Potoczki, prócz jazdy na nartach czy snowboardzie, zaprasza na wieczorne kibicowanie polskim skoczkom, w tym pochodzącemu z Zębu mistrzowi olimpijskiemu Kamilowi Stochowi. Są też propozycje dla biegaczy. W sobotę m.in. w Białce Tatrzańskiej na trasie w rejonie Kotelnicy Białczańskiej można wziąć udział w Biegu Zbójników. W piątek walentynkowe niespodzianki szykują na przykład ośrodki Małe Ciche, Suche, a także rabczańska Polczakówka. Beskid w Spytkowicach proponuje specjalne karnety dla obchodzących w danym dniu urodziny czy imieniny.
Wśród wielu feryjnych atrakcji na Podhalu są m.in. tzw. parady gazdowskie. Niestety, zbyt mała pokrywa naturalnego śniegu spowodowała odwołanie kolejnej imprezy tego jedynego w Polsce cyklu, która miała się odbyć w niedzielę w Kościelisku. Jeżeli jednak warunki się poprawią, to ostatnia w tym roku parada odbędzie się 2 marca w Murzasichlu. Tego dnia na Polanie Lichajówki będzie można kibicować startującym w trzech konkurencjach: wyścigu góralskimi sankami (kumoterkami), skiringu (narciarz jadący za koniem bez jeźdźca) oraz skiskiringu (koniem ciągnącym narciarza powozi jeździec).
Dla miłośników najwyżej położonych tras zjazdowych czynny i dobrze przygotowany jest stok w kotle Gąsienicowym. Leży tu około 90 cm białego puchu. Do Kuźnic można jednak zjechać wyłącznie koleją linową z Kasprowego Wierchu, ponieważ dotychczasowa, zbyt mała ilość śniegu nie pozwoliła na przygotowanie szlaków i nartostrad z kotła Goryczkowego oraz z hali Gąsienicowej.