Polak wyruszył w samotny rejs dookoła świata
Bartłomiej Czarciński, 29-letni żeglarz z Kalisza, wyruszył z Gdańska w samotny rejs dookoła świata. Wyruszył w podróż 4 czerwca br. na pokładzie niespełna ośmiometrowego jachtu "Perła", który sam zbudował. Pokonanie 28 tys. mil morskich może potrwać ponad rok.
Kapitan wystartował w sobotę po południu z Górek Zachodnich, z Narodowego Centrum Żeglarstwa w Gdańsku. Jacht o długości 7,8 m, na którym planuje opłynąć świat bez zawijania do portów, to jego dzieło, nad którym pracował sześć lat.
- Zbudowanie jachtu, przygotowania, uzyskanie pieniędzy - to było najtrudniejsze. Teraz sam rejs, to czysta przyjemność - mówił Czarciński przed wypłynięciem. - Ja nie biję żadnego rekordu; nie pobiję rekordu szybkości, bo łódka jest malutka i prędkości małe osiąga, więc ten rejs będzie długi, jak na dzisiejsze czasy.
Zaznaczył, że nie jest to najmniejszy jacht, który opłynął świat, bo były mniejsze, sześciometrowe; nie jest też najmłodszym człowiekiem, który opłynął świat, bo pewna Australijka dokonała tego w wieku 16 lat.
- Zakładam, że ma to być przyjemność połączona ze sprawdzeniem pewnych rozwiązań, które wymyśliłem sobie na podstawie moich doświadczeń. Chciałbym sprawdzić, czy konstrukcyjne rozwiązania oraz życie na jachcie są wykonalne właśnie takimi małymi środkami - tłumaczył.
Czarciński chce popłynąć trasą kapitana Henryka Jaskuły, który jako pierwszy Polak opłynął samotnie świat, startując z Polski. Dokonał tego na jachcie "Dar Przemyśla", który był prawie dwukrotnie większy od "Perły".
Żeglarz powiedział, że popłynie przez "cieśniny duńskie, kanał angielski, cały Atlantyk na południe, wszystkie wyspy atlantyckie wschodnie lewą burtą, Azory, Madera, Wyspy Kanaryjskie i Wyspy Zielonego Przylądka, potem łukiem pod Brazylię, Przylądek Dobrej Nadziei, pod Australią, Nową Zelandią, wokół przylądka Horn i do góry, z powrotem tą samą trasą, którą wypłynąłem w górę Atlantyku".
Na pokład żeglarz zabrał jedzenie na 14 miesięcy (m.in. 350 dań obiadowych liofilizowanych i 5 kg owoców liofilizowanych), 400 litrów wody i dwie odsalarki do wody oraz wszystkie narzędzia, za pomocą których zbudował jacht.
Bartłomiej Czarciński, kapitan jachtowy i motorowodny, instruktor Polskiego Związku Żeglarskiego, od kilkunastu lat zawodowo jest związany z żeglarstwem. Ostatnie siedem lat poświęcił na przygotowanie rejsu dookoła świata.
Jak czytamy na stronie www.polacydookołaswiata.pl, w wieku 25 lat stwierdził, że czas najwyższy na realizację wyzwania, jakim jest opłyniecie świata na samodzielnie zbudowanej łódce. W ostatnich latach na wodzie spędzał średnio osiem miesięcy w roku.
Portal www.wkaliszu.pl podaje, że wyprawa jest wyjątkowa także ze względu na relacje, które kapitan będzie regularnie wysyłał z pokładu "Perły". Żeglarz zapewnia, że dzięki sprzętowi zakupionemu przez miasto Kalisz, będzie to pionierskie przedsięwzięcie w skali kraju.
- Praktycznie w czasie rzeczywistym będę regularnie przekazywał krótkie materiały filmowe i fotograficzne - obiecuje Czarciński.