Polscy dokumentaliści na tropie Królestwa Mustang

Co kryje w sobie magiczna kraina Królestwa Mustang? Jaki wpływ ma rozwój cywilizacji na rejon szczególnie bogaty kulturowo? Czy jest to ostatni moment na udokumentowanie tradycji tybetańskiej, która powoli zanika? Polski zespół wspinaczy i dokumentalistów kontynuuje wyprawę do miejsca niemal nie z tego świata.

13 dni temu uczestników wyprawy Mustang Art&Climb Expedition powitał na lotnisku w Jomsom *szczyt *Nilgiri, który jak dobry strażnik towarzyszył im na horyzoncie przez cały trekking po Królestwie Lo.

Zobacz także: Wyprawa do Królestwa Mustang

W ostatnich dniach uczestnicy zetknęli się z niepowtarzalnymi krajobrazami wokół Choser, Yara, Ghara *oraz *Kagbeni. Mieli okazję spotkać się zarówno z rodziną królewską jak i zwykłymi mieszkańcami ubogich wiosek. Strzeliste kaniony i szerokie rozlewiska w dnie doliny *Kali Gandhaki *podziwiali z przyczepy traktora podczas 6-godzinnej podróży, która na długo pozostanie w ich pamięci, nie tylko z powodu niesamowitych widoków, ale też wrażeń jakich im dostarczyła.

W *Jharkot *odwiedzili szkołę dla sierot i ubogich dzieci – otoczeni gromadką maluchów, otwartych na poznawanie nowo przybyłych, zobaczyli szkolną klasę czy pokoje dzieci. I tak oto po trzynastu dniach z powrotem znaleźli się u podnóża Niligiri w Jomsom, pełni wrażeń, niezapomnianych krajobrazów, gościnności mieszkańców i niesamowitych przygód, którymi z pewnością podzielą się po powrocie.