Rewolucja w Egipcie. Ukochana atrakcja turystów mniej dostępna?
Rząd Egiptu podjął historyczną decyzję. Uznał Wielką Rafę Przybrzeżną Morza Czerwonego za obszar chroniony. Decyzja ta stanowi kamień milowy w wieloletnich wysiłkach na rzecz ochrony środowiska i wdrażania koncepcji zrównoważonego rozwoju wzdłuż wybrzeża Morza Czerwonego opanowanego przez setki tysięcy turystów. A co oznacza dla turystów?
Turyści uwielbiają nurkować w Egipcie
Według minister rozwoju regionalnego i pełniącej obowiązki ministra środowiska Manal Awad decyzja ma na celu "ochronę unikalnego ekosystemu koralowego Morza Czerwonego, a jednocześnie wspieranie morskiej gospodarki Egiptu poprzez zrównoważoną turystykę i działania rozwojowe zgodne z zasadami zrównoważonego rozwoju".
Jak zapowiedziała, projekty turystyczne w strefie chronionej będą dozwolone na podstawie surowych przepisów środowiskowych, mających na celu ochronę zasobów naturalnych i utrzymanie długoterminowej równowagi ekologicznej.
Dekret nakłada na gubernatorów prowincji Morza Czerwonego i Synaju Południowego "obowiązek zarządzania i ochrony obszaru znajdującego się w obrębie ich jurysdykcji". Ciemne linie na mapie, opublikowanej przez ministerstwo, wyznaczają obszary uznane za "morski rezerwat przyrody".
Wylegli na plaże. Przegrzebują zwały glonów na brzegu morza
Rafy koralowe Morza Czerwonego uznawane są za jedne z najbardziej różnorodnych na świecie. Według kierowniczki zespołu ds. różnorodności biologicznej ONZ Amany Nakhli, tamtejsze rafy zajmują powierzchnię ok. 3800 km kw.
Spośród 300 gatunków twardych koralowców zidentyfikowanych w Morzu Czerwonym, 209 występuje w rafach egipskich, z czego prawie 10 proc. to gatunki endemiczne. W Morzu Czerwonym żyje ok. tysiąca gatunków ryb, z czego 325 gatunków występuje w rafach egipskich. 17 proc. z nich to gatunki endemiczne (występujące tylko na ograniczonym, ściśle określonym obszarze).
Co to oznacza dla turystów?
Redakcja serwisu Hurghada24.pl, zwróciła się do Stowarzyszenia Ochrony Środowiska Hepca (która współtworzyła wprowadzane zmiany) z pytaniem o to, co decyzja o uznaniu Wielkiej Rafy Przybrzeżnej Morza Czerwonego za obszar chroniony oznacza dla turystów?
"Ta decyzja oznacza lepszą ochronę raf i życia morskiego - a nie kolejne ograniczenia dla turystów. Celem jest ochrona przyrody i zrównoważona turystyka, a nie ograniczanie dostępu ani podwyższanie kosztów. Rafy pozostaną dostępne do nurkowania, snorkelingu i rejsów morskich - pod warunkiem przestrzegania zasad (na przykład: używania boi cumowniczych zamiast kotwic, unikania niszczenia koralowców i poszanowania dzikiej przyrody). Zmienia się sposób, w jaki traktujemy rafę: więcej troski, więcej monitoringu i więcej szacunku - zapewniając, że przyszłe pokolenia (i każdy z nas) będą mogły nadal cieszyć się pięknem Morza Czerwonego" - czytamy w przesłanej do redakcji odpowiedzi.
"Wierzymy, że ochrona i odpowiedzialna turystyka idą w parze - a ta decyzja pomoże utrzymać rafy w nienaruszonym stanie. Z korzyścią dla wszystkich" - zakończyli przedstawiciele stowarzyszenia.
Jednak rok temu, kiedy rozmowy na temat rozszerzenia obszarów chronionych na wodach Morza Czerwonego wkraczały w decydująca fazę, ówczesna minister środowiska Egiptu Yasmine Fouad przyznała, iż w związku z powstawaniem rezerwatu "wprowadzone, lub podwyższone zostaną opłaty dla turystów za wstęp, niezbędne będą limity wielkości łodzi wpływających na tereny rezerwatu, zaczną funkcjonować ograniczenia liczby turystów odwiedzających rezerwat oraz rygorystyczne przestrzeganie norm środowiskowych dla jednostek wodnych i niezbędnej infrastruktury".
Według nieoficjalnych informacji, póki co rozważana jest "dodatkowa opłata" w wysokości 5 dolarów od osoby na pokładzie każdej jednostki turystycznej wypływającej na teren Wielkiej Rafy Przybrzeżnej Egiptu.
