Sprawdziliśmy ceny nad morzem. 30 zł za leżak, 10 zł za dmuchanie w alkomat
Coraz więcej z nas wybiera aktywny sposób spędzania wakacji. Kilka noclegów w jednym miejscu i zmiana. W ten sposób można zobaczyć więcej i nie znudzić się monotonnym powtarzaniem tego samego scenariusza każdego dnia. Zamiast schematu śniadanie – plaża – rybka – drzemka – kolacja, wybieramy turystykę krajoznawczą. Światowy caravaning przeżywa drugą młodość, a kempingi pękają w szwach. Dziesiątki kamperów można zobaczyć w każdym wakacyjnym kurorcie nad morzem, nad jeziorami i w górach. Takie wycieczki często trwają nawet kilka tygodni, więc na pokładzie znajduje się przynajmniej kilka walizek z ubraniami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W kolejce stali nawet 6 godzin. Niesamowite, co zrobili w Gdańsku
Czystość ma swoją cenę
Naprzeciw zapotrzebowaniu wyszli przedsiębiorcy z Krynicy Morskiej, którzy postanowili otworzyć… samoobsługową pralnię. Kilka pralek i suszarek czeka na klientów od wczesnego rana do późnych godzin nocnych. Na pierwszy rzut oka, ceny mogą szokować, bo jedno pranie kosztuje od 30 do 35 zł. To droższe jest połączone z ozonowaniem. Osobno trzeba zapłacić za suszenie – dodatkowo 20 albo 25 zł. Jeśli więc podsumować cały koszt jednego prania z suszeniem, to trzeba za nie wyłożyć nawet 60 zł za 10 kg ubrań.
"Lepiej nowe ciuchy" – komentuje na profilu Facebook Na Mierzeję pani Grażyna, ale jak zwykle zdania są podzielone. Warto wspomnieć, że cena 6 zł za kilogram prania to i tak niewiele w porównaniu do rynkowych standardów. Duże pralnie, które obsługują ośrodki wypoczynkowe na Mierzei Wiślanej od dwóch sezonów kasują przedsiębiorców już ok. 10 zł za kilogram.
Ile za leżak, parasol i alkomat?
Zdecydowanie więcej kontrowersji wywołują ceny z wypożyczalni leżaków, parawanów i plażowych parasoli. Leżak kosztuje 30 zł, parasol i parawan po 20. Jeśli to wszystko razem zliczyć, koszt zestawu plażowego dla jednej osoby wyniesie 70 zł za dzień.
Wielu turystów wspomina, że ceny na południu Europy są jednak wciąż zdecydowanie wyższe, a przymusu wypożyczenia sprzętu na polskich plażach nie ma. "We Włoszech takie wypożyczalnie to norma. Są nawet plaże, na które nie wejdziesz bez wypożyczenia leżaka" – pisze jedna z osób pod postem na FB.
Warto wspomnieć, że w wielu plażowych barach z takich zestawów można skorzystać za darmo, jeśli składa się nawet najmniejsze zamówienie.
Jedną z nowości, które pojawiły się na ulicach Krynicy Morskiej, jest stacjonarny alkomat. Można w nim zmierzyć zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, a taki jednorazowy pomiar kosztuje 10 zł.