Szczyt alpejskich przyjemności
Piękno gór, zielonych dolin, hal pokrytych wiosną i latem wielobarwnym kwieciem przyciąga wielu zwolenników turystyki wysokogórskiej do austriackiego regionu Arlberg w Vorarlbergu. Od niedawna przyjeżdżają tu także dla welltain. To nowa forma ruchu, odprężenia i obcowania z naturą, której korzyści zdrowotne dla organizmu zostały udowodnione naukowo, są one nieocenione.
31.07.2012 | aktual.: 01.03.2022 13:12
Aktywny wypoczynek w krystalicznym górskim powietrzu, w pięknej naturalnej scenerii, gdzie ciszę przerywa jedynie szum lasów, szmer strumieni i świergot ptaków, działa niezwykle kojąco na nasze: zdrowie, kondycję i samopoczucie, napełnia nas pozytywnymi emocjami, doskonale ładuje życiowe akumulatory. Jest kwintesencją i ukoronowaniem wysiłku, jaki wkładamy w pokonywanie szlaków. Wszelkie formy ruchu uprawiane w wysokogórskim klimacie to prawdziwy bieg po zdrowie, wspaniały sposób na dotlenienie płuc, poprawienie pracy serca i układu krążenia, przemiany materii i odporności całego organizmu, nie wspominając o pozbyciu się zbędnych kilogramów i modelowaniu sylwetki. Podczas aktywności fizycznej wzrasta też wydzielanie endorfin, czyli hormonów szczęścia. Z takiego urlopu wracamy w doskonałej formie, a "bycie w formie" oznacza harmonię ciała i duszy. Zgodnie z chińskim powiedzeniem, nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Zróbmy więc ten krok, a z każdym następnym oddech stanie się głębszy,
ciało zrelaksowane, a nas ogarnie uczucie lekkości, radości i spokoju.
Magia welltain
Miłośnicy wędrówek po Alpach mówią o poprawie kondycji, o swobodnie płynących myślach, dystansie do codzienności i absolutnym poczuciu szczęścia. Czy coś może przewyższyć takie doznania? Tak! Welltain! To szczyt alpejskich przyjemności. To wędrówki i inne sporty wytrzymałościowe połączone ze specjalnym programem wellness. Wszystkie ćwiczenia i zabiegi są wykonywane powyżej 1500 m n.p.m., a właśnie na takich wysokościach leży niewielki, lecz jakże urokliwy, austriacki ośrodek Lech am Arlberg, gdzie narodziła się idea welltain. Efekty dobroczynnego wpływu na zdrowie tej formy aktywnego wypoczynku zostały udowodnione naukowo. Inicjatorem badań w dziedzinie medycyny urlopowej i turystyki zdrowotnej jest prof. dr Egon Humpeler i Institut Humpeler & Schobersberger w Bregenz.
Lech-Zürs Arlberg jest jednym z pierwszych w Europie regionów, które oferują 7- lub 14-dniowe urlopy welltain. Przygotowano tu nawet specjalny kilkukilometrowy szlak Welltain?Trail, który biegnie urokliwą doliną wzdłuż rzeki Lech do kolejki górskiej w miejscowości Zug. Wykwalifikowani trenerzy welltain wprowadzają swoich gości w letni program tygodniowej lub dwutygodniowej regeneracji. Rozpoczyna się on kompleksową oceną stanu fizycznego uczestnika. Na specjalnym przyrządzie wykonuje się pomiar masy ciała, masy mięśniowej, zawartości wody w organizmie i wielu innych parametrów, a wydruk wyników body composition analysis udostępnia gościowi. Takie samo badanie przeprowadza się na końcu pobytu, celem porównania wyników, pokazania zmian, jakie zaszły podczas urlopu.
Następnie trener przygotowuje indywidualny program aktywnego wypoczynku w górach oraz zestaw ćwiczeń w hotelowym spa, a także odpowiedni rodzaj diety. Na 5 lub 10 wycieczek górskich (w zależności od długości pobytu) składają się wędrówki, nordic walking czy joga. Towarzyszą im ćwiczenia oddechowe, rozciągające i pobudzające wszystkie zmysły. Szczególnie zalecany jest marsz z kijkami połączony z jogą. Dlaczego? Bo podczas nordic walking rozwijamy harmonijnie wszystkie mięśnie, nie tylko dolnych partii ciała, jak w klasycznym marszu. Odciążamy przy tym cały aparat ruchowy, redukujemy obciążenie stawów kolanowych i kręgosłupa, uwalniamy napięcie w obszarze ramion i karku. Podczas wędrówek po górach kijki pomagają też utrzymać równowagę, porządkują ruch i zmuszają do utrzymania wyprostowanej sylwetki. Z kolei joga przywraca spokój i równowagę duchową. Poza psychologicznymi, przynosi ona również korzyści zdrowotne - obniża ciśnienie, zwalnia tętno, pozwala zachować prawidłową postawę, zmniejsza bóle stawów i
kręgosłupa oraz poprawia trawienie. Niektóre badania wykazały, że wykonywanie asan przynosi też ulgę osobom cierpiącym na migreny. Korzyści z aktywnej formy wypoczynku potęgują piękno, spokój i moc gór. Podczas urlopu welltain realizowany jest - oprócz zajęć terenowych - program spa w hotelach. Zestawy ćwiczeń obejmują pływanie, gimnastykę w wodzie, ćwiczenia rozciągające, a także masaże, pobyt w łaźni czy saunie. Do tego dochodzą oczywiście odpowiednio dobrane co do rodzaju i kalorii posiłki. Wśród nich nie może zabraknąć lokalnych potraw przyrządzanych według "kreatywnej regionalnej kuchni", na bazie produktów z okolicznych lasów i łąk, jezior i rzek. Cały program ma zapewnić gościowi optymalny ruch i odpoczynek. Trener czuwa nad tym, by unikał on przeciążeń, ale także nie wykonał zbyt małego wysiłku. Zachęca, wyjaśnia i motywuje do kontynuowania niektórych ćwiczeń po powrocie do domu oraz uczy wdrażać je w codzienne życie. Welltain uprawiany w regionie Lech-Zürs Arlberg to wielka radość dla ciała i
umysłu, wspaniały relaks dla każdej komórki naszego organizmu, poczucie lekkości duszy, cudowny odpoczynek od wielkomiejskiego chaosu. Syndrom "wypalenia", psychiczne wyczerpanie i brak energii do działania ulatują z górskim wiatrem, a my w pełni formy, zrelaksowani śmiało zmierzymy się z nowymi życiowymi wyzwaniami.
Dobrostan w Arlbergu
Arlberg leży na zachodzie Austrii, tuż przy granicy ze Szwajcarią. Ma wszystko, czego potrzeba do realizacji programu welltain. Cały region, wraz z przycupniętymi w dolinach miejscowościami, jest położony na wysokości od 1500 do 2500 m n.p.m. Nie brak tu też ekskluzywnych hoteli, które mają w swej ofercie urlopy welltain. Ale największym skarbem Arlbergu jest przyroda. Od wiosny do jesieni zbocza gór otula zieleń lasów, polany usiane są wielobarwnymi kwiatami, z góralskich hal dobiegają dźwięki krowich dzwonków, a w niebo strzelają szczyty gór, z najwyższym Valluga (2811 m n.p.m.). Nad ich wierzchołkami unoszą się kolorowe czapy paralotni. Bajkowe krajobrazy. Zbocza przecina gęsta sieć doskonale oznakowanych szlaków pieszych. Do niektórych terenów wędrownych można dojechać kolejkami linowymi. Latem przyjeżdża się też do Arlbergu, by wspinać się na szczyty, jeździć na rowerze czy konno, grać w golfa, obserwować zwierzęta czy brać udział w kursach malarstwa, rzeźbiarstwa, a nawet zielarstwa. Raj jest tu
również zimą. Teren narciarski Lech-Zürs uchodzi za jeden z pięciu najlepszych na świecie (wg Skiresort Service International 2005/2006). Także niemiecki atlas narciarski przyznaje Albertowi prymat w Austrii. To także jeden z najzamożniejszych regionów w całych Alpach. Od wieków rządzą tu bogate góralskie rody Pfefferkornów, Walchów, Schneiderów, Strolzów. To do nich należą hotele, restauracje i stacje wyciągów. Nikt "obcy" nie ma prawa kupić ani kawałka ziemi, ani jednej nieruchomości. Ale turystów przyjmuje się tu z iście królewską gościnnością, a wszelkie usługi są świadczone na najwyższym światowym poziomie. Nie dziwi więc fakt, że można tu spotkać sławnych i bogatych, gwiazdy show-biznesu i znanych polityków. W hotelu Gasthof Post, w centrum Lech, od lat goszczą członkowie holenderskiej rodziny królewskiej z królową Beatrix, bywa tu też Władimir Putin, dawniej przyjeżdżała na narty do Lech księżna Diana. Sława tego regionu wciąż wydaje się być niezagrożona, tym bardziej, że mimo kapryśnych zim, śniegu
na tych wysokościach nie brakuje do lata.
Zimą dominuje biały puch, latem dominują kwieciste łąki, ale wyśmienite lokalne przysmaki i regionalne trunki są serwowane w licznych restauracjach, kawiarniach i pubach o każdej porze roku. W wielokrotnie wyróżnianej nagrodami międzynarodowymi i krajowymi restauracji hotelu Brunnenhof każde podane danie to niemal dzieło sztuki, ale nic nie smakuje tak dobrze, jak zwykłe zacierki zasmażane z serem, knedle alpejskie i kieliszek schnappsa w stylowej karczmie, ukrytej w przepięknej dolinie Alpele, u stóp dwutysięczników. Arlberg jest piękny w każdym zakątku i potrafi zadbać o swoich gości, stwarzając im doskonałe warunki do wypoczynku i relaksu zarówno w hotelach, restauracjach, jak i w górach. W tym regionie można do pełna naładować życiowe akumulatory.
Tekst: Zofia Rokita
Więcej na: www.magazynvip.pl