Do Ustki jedzie się przede wszystkim po słońce i szczęście. Wie to każdy, kto mógł poleżeć na tutejszym złotym piasku, oraz kto miał do czynienia z kobietą o rybim ogonie i wydatnym biuście, która usadowiła się tuż obok latarni i plaży. Atrakcji tu nie brakuje, a będzie ich jeszcze więcej. Miasto, jak wiele innych leżących nad wodą, inwestuje w nabrzeże, by właśnie z tego miejsca zrobić swoją wizytówkę. Czy się to udaje?