Tatry: z jednym biletem na polskich i słowackich stokach
Polskie i słowackie stacje narciarskie łączą siły. Pierwszy raz w historii w tym sezonie będzie można płacąc raz poszusować w dwóch krajach. System "TatrySki", czyli jedyny na Podhalu wspólny karnet dla wielu ośrodków narciarskich, został rozszerzony o słowacki ośrodek Bachledova Dolina - pomiędzy wsiami Żdiar a Jeziersko.
Jan Bosnowic z Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce przekonuje, że wzorem krajów alpejskich taka współpraca opłaci się narciarzom, jak i właścicielom stacji. - Marketingowo to pomoże zarówno polskiej jak i słowackiej stronie, a narciarze, kupując wielodniowe skipassy, będą mieć większy wybór stoków narciarskich - tłumaczy Jan Bosnowic.
Do tej pory podhalański karnet obejmował stoki z Białki, Jurgowa, Czarnej Góry, Kluszkowic i Szczawnicy. Jan Bosnowic liczy, że wkrótce wspólny bilet zaoferują narciarzom także te największe stacje w regionie - Liczymy, że w następnym sezonie słowackie ośrodki w Tatrzańskiej Łomnicy, Jasnej, Szczyrbskim Plesie będą mieć jeden karnet z czeskim Spindlerowym Młynem oraz polskim Szczyrkiem - mówi Jan Bosnovic.
Mimo niesprzyjającej pogody, w ten weekend czynne są wyciągi m.in. w Białce Tatrzańskiej, Kluszkowcach oraz w słowackiej Bachledovej Dolinie. Eksperci szacują, że w Polsce jest ponad 3 miliony narciarzy. Z kolei rocznie Słowację odwiedza 300 tysięcy Polaków.