Gdańsk, Wrocław, Warszawa czy Kraków pochwalić mogą się najpopularniejszymi i największymi jarmarkami bożonarodzeniowymi w Polsce. Jednak nie tylko wielkie, świąteczne imprezy w dużych miastach cieszą się ogromnym zainteresowaniem mieszkańców i turystów. W miniony weekend tłumy zawitały do Starogardu Gdańskiego. Do atrakcji ustawiały się gigantyczne kolejki.
W małych miejscowościach bożonarodzeniowe jarmarki zwykle trwają znacznie krócej i są o wiele mniejsze niż te w najpopularniejszych metropoliach w kraju. Gości jednak na nich nie brakuje.
Jarmark w Starogardzie Gdańskim
W miniony weekend Starogard Gdański, czyli niespełna 50-tysięczne miasto, po brzegi wypełniło się tłumami, chcącymi poczuć świąteczny klimat. Na tamtejszym pięknym rynku tworzyły się gigantyczne kolejki. Turyści i mieszkańcy chcieli spróbować kulinarnych specjałów oraz kupić świąteczne ozdoby.
Punktem centralnym imprezy była kolorowa karuzela, ustawiona niedaleko jarmarkowej sceny. Do niej także przez cały czas stała wielka kolejka. Wielu gości, szczególnie młodszych, chciało także spotkać się ze św. Mikołajem, obecnym na jarmarku.
Tak liczna frekwencja nie powinna dziwić, tym bardziej że był to ostatni moment na odwiedzenie jarmarku, który zakończył się właśnie w weekend. Kolejna okazja, aby go odwiedzić będzie więc dopiero w przyszłym roku.