Tu lepiej nie chorować!
Według Międzynarodowej Organizacji Zdrowia (WHO) kontynent afrykański ma największy odsetek krajów, w których służba zdrowia jest na najniższym poziomie.
Według Międzynarodowej Organizacji Zdrowia (WHO) kontynent afrykański ma największy odsetek krajów, w których służba zdrowia jest na najniższym poziomie.
Jednak najgorszym miejscem na chorowanie jest Birma - do niedawna najbardziej izolowany kraj Azji. Obecnie dzięki demokratycznym reformom wychodzi z cienia, szczególnie że jest pełen egzotycznych atrakcji - ma wybrzeża, lasy deszczowe i wspaniałe zabytki, włącznie ze śladami pradawnych cywilizacji. Przybywa tu coraz więcej osób, które zachęca także to, że Birma nie jest jeszcze skażona masową turystyką.
Niebezpieczne są także „wyspiarskie raje” Oceanu Spokojnego, takie jak Vanuatu, Samoa czy Papua Nowa Gwinea. Choć przyciągają egzotyką i nieskażoną przyrodą, opieka medyczna jest tam na beznadziejnym poziomie. Nie ma ani infrastruktury, ani publicznych zakładów zdrowotnych – jeśli turysta potrzebuje hospitalizacji, jest w dużych tarapatach. A ryzyko zachorowania wcale nie jest niskie – od problemów żołądkowych, przez najróżniejsze pasożyty po malarię.
Jeśli chodzi o kraje europejskie, większość z nich może pochwalić się lepszym od Polski poziomem służby zdrowia. Według Euro Health Consumer Index (EHI) gorzej jest na Węgrzech, Łotwie, w Albanii, Macedonii i Rumunii. Natomiast najgorszej opieki medycznej możemy spodziewać się w Serbii, a także w Bułgarii, która ostatnio znów stała się modna wśród polskich turystów.
if/pw
Sprawdź najlepsze oferty: www.wycieczki.wp.pl