We Włoszech trwa walka z żywiołem
We Włoszech nadal panują gwałtowne i obfite opady deszczu oraz powodzie powodujące osuwanie się ziemi. Kolejny dzień walki z żywiołem i jego skutkami.
We Włoszech nadal panują gwałtowne i obfite opady deszczu oraz powodzie powodujące osuwanie się ziemi. Kolejny dzień walki z żywiołem i jego skutkami.
Najbardziej ucierpiała Toskania, a dokładnie jej wybrzeże. Tam też, w okolicy Capalbio pod Orbetello, jest jedyna śmiertelna ofiara żywiołu: jadący samochodem 73-letni mężczyzna znalazł się nagle pod rwąca wodą rzeki, która wystąpiła z brzegów. Po tym wypadku zamknięto wiele dróg w tym regionie, w tym także jeden odcinek Autostrady Słońca A1.
Nie kursują też pociągi łączące nadmorskie miejscowości m.in ze Sieną i Pizą. Władze lokalne poprosiły o pomoc wojsko, a rząd- o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej. Podobne apele nadchodzą z Wenecji Euganejskiej, która nie może się podnieść po ataku wody z soboty na niedzielę.
W Wenecji sytuacja nie powróciła jeszcze całkowicie do normy, ale woda, która zalała wtedy trzy czwarte miasta, powoli opada. W wielu miastach kraju z niepokojem oczekuje się fali powodziowej. Tak jest m. in. w Padwie, Florencji i Rzymie, który spodziewa się jej dzisiaj.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Marek Lehnert, Rzym/dyd