Wielka Brytania - klienci zapłacili karę za negatywna opinię o hotelu
Jeden z brytyjskich hoteli pobrał z karty kredytowej swoich klientów karę w wysokości 100 funtów za to, że umieścili oni w popularnym serwisie TripAdvisor negatywną opinię na temat obiektu. Wywołało to nie tylko oburzenie państwa Jenkinson, ale również reakcję ze strony organów władzy.
Jeden z brytyjskich hoteli pobrał z karty kredytowej swoich klientów 100 funtów w ramach kary za to, że umieścili oni w popularnym serwisie z opiniami na temat hoteli negatywny wpis na temat obiektu. Wywołało to nie tylko oburzenie państwa Jenkinson, ale również reakcję ze strony organów władzy.
Za noc w hotelu Broadway, znajdującym się w mieście Blackpool nad Morzem Irlandzkim, Tony (64 l.) i Jan (63 l.) Jenkinsonowie zapłacili 36 funtów (ok. 190 zł). Po powrocie do domu wyrazili niezadowolenie wynikające z panujących tam warunków. W serwisie Trip Advisor umieścili negatywny wpis, określając obiekt jako „gnijący, śmierdzący hotel”.
Po pewnym czasie zauważyli, że ich karta kredytowa została obciążona przez hotel kwotą 100 funtów (ok. 525 zł). Okazało się, że jest to opłata wynikająca z polityki obiektu odnośnie osób umieszczających złe opinie na jego temat w internecie. W dokumentach potwierdzających rezerwację rzeczywiście można znaleźć zapis o treści: „Mimo tego, że nasi stali klienci i pary kochają nasz hotel, twoi znajomi i rodzina mogą być innego zdania. Za każdą złą opinię umieszczoną na jakiejkolwiek stronie autor będzie obciążony kwotą maksymalnie 100 funtów.” Czy jest on jednak zgodny z prawem, a tym bardziej etyczny?
- Od lat zajmuję się normami w handlu i nie spotkałem się nigdy z tego typu sytuacją – powiedział John Greenbank z lokalnego urzędu ochrony konsumentów i konkurencji. – To miejsce powinno być zamknięte. Nie wiem, czy była tam kiedykolwiek kontrola, ale jeśli tak, nie mam pojęcia jak udało im się ją przejść – dodał.
Opinia małżeństwa pochodzącego z Whitehaven nie była jedyną. W serwisie można znaleźć dziesiątki komentarzy, w których w niewybredny sposób goście narzekają na bród, stęchliznę, niejadalne posiłki czy rozpadające się meble w hotelu Broadway. Na 256 recenzji umieszczonych w serwisie aż 147 osób określa obiekt jako okropny, a 24 jako zły. Jedynie 52 opinie są zdecydowanie pozytywne.
Państwo Jenkinsonowie zgłosili sprawę do urzędu będącego odpowiednikiem naszego UOKiK, a ten wszczął dochodzenie. Urzędnicy będą sprawdzać, czy hotel naruszył prawo (ograniczanie wolności słowa) oraz czy stosuje nieuczciwe praktyki handlowe.
Do tej pory żadnej z angielskich gazet czy portali informacyjnych nie udało się uzyskać komentarza do zaistniałej sytuacji od kierownictwa hotelu Broadway. Strona internetowa obiektu jest niedostępna.
Źródło: The Guardian/Blackpool Gazette
udm/if