Włochy: paraliż kolejowy na północy
Od trzech dni sparaliżowany jest ruch kolejowy na północy Włoch. Siedemset tysięcy osób dojeżdżających każdego dnia do pracy nie wie, o której godzinie odjedzie ich pociąg.
Od trzech dni sparaliżowany jest ruch kolejowy na północy Włoch. Siedemset tysięcy osób dojeżdżających każdego dnia do pracy nie wie, o której godzinie odjedzie ich pociąg.
Początkowo zarząd kolei Lombardii próbował odpowiedzialnością za ten stan rzeczy obciążyć hiszpańskiego producenta programu komputerowego, który zastosowano do zredagowania zimowego rozkładu jazdy oraz dyżurów personelu.
Przeczytaj także: Cały świat śmieje się z PKP!
Z Madrytu przysłano odpowiedź, że program doskonale funkcjonuje między innymi we Francji, Wielkiej Brytanii i na Litwie, a także w Arabii Saudyjskiej i Maroku. Wtedy dyrekcja kolei, obsługujących północne regiony kraju, przyznała, że błąd musiał popełnić człowiek. Rezultatem tego błędu jest absolutny chaos.
Maszyniści, którzy według grafiku powinni prowadzić pociąg, są na urlopie, pociąg zaś ma albo dłuższe opóźnienie, albo wyjeżdża przed czasem podanym w rozkładzie. Tak jest od trzech dni. Zarząd kolei mówi, że powrót do starego systemu oznaczałby jeszcze większą katastrofę, a ręczne sterowanie, na które zdecydowano się w tej chwili, zupełnie się nie sprawdza.
Przeczytaj także: Cały świat śmieje się z PKP!
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Lehnert/Rzym/moc