Włochy - trwa operacja podnoszenia Costa Concordii
Rozpoczęła się operacja podnoszenia wraku Costa Concordii. Włoski wycieczkowiec z ponad czterema tysiącami osób na pokładzie, rozbił się w styczniu ubiegłego roku w pobliżu wyspy Giglio w Toskanii. Po przedziurawieniu dna, zaczął nabierać wody i przechylił się na prawą burtę; w tej pozycji przeleżał ponad półtora roku.
Akcja rozpoczęła się z ponad dwugodzinnym opóźnieniem. Przyczyną opóźnienia była gwałtowna burza, jaka przeszła tej nocy nad wyspą Giglio w Toskanii. To u brzegu tej wyspy , włoski wycieczkowiec leży od chwili katastrofy 13 stycznia 2012 roku.
Z powodu złych warunków atmosferycznych nie zdołano na czas przygotować tzw. tratwy dowodzenia oraz innych małych jednostek, z których biorący udział w operacji, monitorują sytuację na pokładzie Concordii. Ze względów bezpieczeństwa na statku nie ma nikogo.
Operacja ma kilka etapów. Pierwszy polega na uniesieniu wraku ze skalistego dna. Potem zostanie on upuszczony na tzw. sztuczne dno, wtedy po obu stronach jednostki zamontowane zostaną gigantyczne poduszki powietrza, pozwalające mu się utrzymać na powierzchni.
Powrót do pionu oznacza przekręcenie statku o 65 stopni. Pierwszym etapem tej złożonej i bezprecedensowej operacji będzie podniesienie go z kamiennego pochyłego podłoża, przesunięcie nieco w dół - na głębokość około 30 metrów - i ustawienie w suchym doku.
Dopiero na wiosnę ma zostać odholowana do portu. W operacji uczestniczy 500 ludzi z 26 krajów, w tym Polacy. Dysponują oni specjalnie przygotowanymi stalowymi urządzeniami o łącznej wadze 30 tysięcy ton, czyli cztery raz więcej niż wieża Eiffla w Paryżu.