Wzruszona Hatszepsut
Następnego dnia o poranku roztacza się przed nami niesamowity spektakl – świątynia przybiera złoty kolor w pierwszych promieniach słońca, a różowe niebo nad nekropolą pełne jest balonów, które obniżają lot nad każdym z okolicznych wzgórz. Przez granitowy portal patrzymy na Karnak, na wschód, gdzie też utkwiły swoje spojrzenia ‘ozyriaki’ Hatszepsut, przedstawiające władczynię z ponadczasowym, spokojnym uśmiechem na ustach. Dziś wiemy, że królowa jest zadowolona.